Parlament Europejski przyjął w środę raport, w którym przychylił się do polskiego postulatu zwiększenia dla nowych krajów UE kwot produkcji skrobi. Komisja Europejska zapowiedziała jednak, że raczej się do niego nie przychyli.
Eurodeputowani zaproponowali, by zmienić, ustalone na szczycie w Kopenhadze, przed wejściem nowych krajów do UE, zasady rozdzielania kwot produkcji skrobi dla nowych krajów członkowskich.
Zmiany dałyby Polsce szanse na zwiększenie ustalonej wówczas rocznej kwoty - 145 tys. ton skrobi, która zdaniem Janusza Wojciechowskiego (PSL), sprawozdawcy raportu,jest o wiele za mała. Polska jest w stanie produkować 180 tys. ton skrobi rocznie.
Mimo prawie jednomyślnego stanowiska PE (za raportem głosowało 546 posłów), komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer Boel, która uczestniczyła w debacie, zapowiedziała, że Komisja Europejska nie przychyli się do stanowiska PE i odrzuci raport.
"Praktycznie nie podała żadnych argumentów. Chyba chodzi po prostu o to, że to KE musiałaby technicznie wypracować nowe metody podziału kwot" - ocenił w środę Wojciechowski. Wyraził nadzieję, że "nie wszystko jednak stracone i stanowisko PE zyskaaprobatę Rady UE".
Według propozycji PE, zmiany polegałyby na wprowadzeniu systemu tzw. saldowania kwot. Saldowanie polegałoby na tym, że jeśli ogólna kwota produkcyjna, przewidziana dla całej UniiEuropejskiej, wynosząca 1,95 miliona ton, nie zostanie w danym roku wykorzystana w całości, to niewykorzystana część ogólnej kwoty zostanie przeniesiona na nowe kraje członkowskie, w tym głównie na Polskę, która ma 78 procent kwoty przypadającej na kraje UE.
W minionych 6 latach tylko w roku 2001 kraje UE wykorzystały całość przyznanych im kwot, a w pozostałych latach kwoty były niewykorzystane w granicach od 3 do 17 procent. Raport PE w tej sprawie nie ma mocy wiążącej dla państw UE, a jest jedynie opinią.
8321294
1