Premier Leszek Miller na spotkaniu z rolnikami w Chojnicach (woj. pomorskie) powiedział, że polska produkcja rolna po wejściu do UE stanie się bardziej konkurencyjna. Jego zdaniem, na wejściu do Unii na pewno nie stracą rolnicy.
Gdy Polska wejdzie do UE nie będzie już subwencji, bo kraje Unii nie
subwencjonują produkcji na własny rynek, tylko na zewnętrzny. To, oczywiście,
pomoże polskim rolnikom w konkurencji, nasza produkcja stanie się bardziej
konkurencyjna – powiedział premier w poniedziałek, 2 czerwca na spotkaniu z
rolnikami, samorządowcami i młodzieżą w Chojnicach. Premier zapewniał, że na
wejściu do Unii na pewno nie stracą rolnicy. Jego zdaniem, właśnie oni
skorzystają najbardziej.
Dopłaty bezpośrednie w żywej gotówce
otrzymają tylko rolnicy. Nie są nimi objęci kolejarze, hutnicy, nauczyciele czy
pielęgniarki. Dlaczego? Bo tak jest również w UE – podkreślił
Miller.
Zatem nie ma dzisiaj niebezpieczeństwa – jak to się
próbuje mówić – że rolnicy jakoś dramatycznie stracą – dodał.
Premier
powiedział, że w ramach pomocy unijnej do rolników docierają nie tylko dopłaty
bezpośrednie, ale też i inne pieniądze. Choćby 1250 euro na modernizację,
renty strukturalne (...) I tak musielibyśmy modernizować rolnictwo. To, co
popłynie na rolnictwo, to jest drugie tyle, co dodajemy dzisiaj z polskiego
budżetu. Możemy mówić, że środki zostaną podwojone –
podkreślił.