Prezydent Aleksander Kwaśniewski w Ciechocinku (woj. kujawsko-pomorskie) zachęcał mieszkańców i kuracjuszy, aby nie lękali się Unii Europejskiej i głosowali w referendum za przystąpieniem Polski do wspólnoty.
– Apeluję do tych, którzy noszą różne obawy w sercu, aby nie lękali się i
powiedzieli w referendum "tak" – powiedział Aleksander Kwaśniewski do ok. 4
tys. osób zgromadzonych na festynie prounijnym w Ciechocinku.
Wszystkich,
niezależnie od ich stosunku do Unii Europejskiej, przekonywał do udziału w
referendum. – Powiedzenie "nie", to wasza suwerenna decyzja, ale nie możecie
być obojętni wobec tej decyzji. Nie możemy pozostać w domach, bo nikt nam
usprawiedliwienia za ten dzień nie wypisze – zaznaczył.
Prezydent
przekonywał zebranych, że wstąpienie do Unii jest wielką szansą dla Polski. –
Dystans, który nas dzieli od Unii Europejskiej, będzie się zmniejszał.
Oczywiście nieprędko osiągniemy poziom najbogatszych, ale poziom średnich
– Hiszpanów, Greków czy Portugalczyków – możemy osiągnąć dużo szybciej
– argumentował.
Spotkanie na stadionie rozpoczęło się z opóźnieniem
spowodowanym awarią nagłośnienia. – Są takie dni, że szkoda, że prezydent nie
jest elektrykiem – żartował Kwaśniewski.
Prezydent w rozmowie z
dziennikarzami wyraził przekonanie, że złe opinie społeczeństwa o rządzie Leszka
Millera nie wpłyną niekorzystnie na frekwencję i wyniki referendum. Dodał od
siebie, że "jakiekolwiek zmiany rządowe obecnie, to byłoby najgorsze
rozwiązanie".
Wcześniej w Ciechocinku A. Kwaśniewski oficjalnie otworzył
odrestaurowany tzw. dworek prezydenta. Zbudowano go w 1932 roku dla ówczesnej
głowy państwa, Ignacego Mościckiego, w związku z jego przyjazdem do
kurortu.
W dworku otwarto wystawę orderów i odznaczeń, jakie otrzymał od
początku swojej kadencji Aleksander Kwaśniewski. Obiekt ma przez cały rok służyć
jako miejsce organizacji konferencji i wystaw.