Fundusze unijne powinny pomóc nam modernizować gospodarstwa, a nie wszystko opóźniać – uważają rolnicy, którzy skorzystali z programu inwestycji w ramach SPO. Ich zdaniem procedury podpisywania umów i wypłaty środków trwają zbyt długo. Agencja Restrukturyzacji twierdzi, że w programie nie ma żadnych opóźnień. A dokładne sprawdzenie wniosków wymaga czasu.
Rolnicy z Dąbrówki wniosek o dofinansowanie zakupu maszyn złożyli w marcu. Cały czas czekają na podpisanie umowy, bez której nie mogą ruszyć z inwestycjami. Inni z kolei nie mogą się doczekać wypłaty pieniędzy.
- Rok temu podjąłem decyzje o dofinansowaniu zakupu ciągnika. Po podpisaniu umowy w maju zakupiłem ciągnik, Po złożeniu następnie wniosku o płatność ta procedura idzie najwolniej. – mówi Adam Niziński wieś Jezioro Nowina
Według Agencji Restrukturyzacji wszystkie wnioski w Sektorowym Programie Operacyjnym są rozpatrywane na bieżąco.
- Sytuacja wygląda w ten sposób, ze systematycznie w całym kraju podpisujemy 3 tysiące umów. Te sygnały, które płyną to płyną od rolników, którzy złożyli wnioski jako ostatni. I powiem tak: tak jak tryb weryfikacji postępuje to z nimi skontaktujemy się w ciągu najbliższych dni tygodni. - informuje Dariusz Zdybel ARiMR
Co innego sadzą rolnicy. Uważają, że sprawa stoi w miejscu - Ludzie rezygnują, biorą kredyty niskoprocentowe, bo po prostu każdemu już brakuje nerwów na załatwienie takich spraw. - mówi Adam Niziński
Zdaniem Agencji Restrukturyzacji program cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Wnioski przyjmowane są jeszcze tylko w sześciu województwach. - Przyjęliśmy w tej chwili 23 tysiące wniosków. Z tego podpisaliśmy już umowy z 8 tysiącami beneficjentów - dodaje Dariusz Zdybel
Zwrot poniesionych kosztów otrzymało niecałe dwa tysiące rolników.