Nasze przystąpienie do Unii wyraźnie zdominowała kwestia przyszłości polskiej wsi i polskiego rolnictwa. Dołączenie do Wspólnoty pociągnie za sobą największe zmiany właśnie w tym sektorze. Żadna inna dziedzina polskiej gospodarki nie pozostaje tak daleko w tyle za Europą, jak rolnictwo.
W UE grunty rolne stanowią 24% powierzchni ogólnej, w Polsce – aż 46%. Mamy wyjątkowo wysoki odsetek osób trudniących się produkcją rolną – u nas w rolnictwie pracuje 20% ogółu zatrudnionych, podczas gdy we Francji – 3,9%, w Niemczech – 2,3%., w Holandii – 4%, w Austrii – 5,2%, w Finlandii – 6%, w Hiszpanii i we Włoszech – 7,9%, w Danii – 4,3%. itd. Łącznie w krajach Unii Europejskiej odsetek osób czynnych zawodowo w rolnictwie wynosi 4,5%.
W naszej gospodarce rolnictwo ma szczególną wagę. Świadczy o tym udział w PKB, który w Polsce wynosi 6,2%, a np. w Wielkiej Brytanii – 1,4%, we Francji – 2,4%, w Niemczech – 0,8%, w Szwecji – 1,1%, w Finlandii – 2,3%. Wskutek odkładania od lat niezbędnej restrukturyzacji, polskie rolnictwo w porównaniu z krajami zachodnimi funkcjonuje w sposób wręcz archaiczny – wystarczy powiedzieć, że nasz rolnik jest średnio kilkanaście razy mniej wydajny niż unijny farmer.
Co zmieni się tu z chwilą wejścia do Unii? Wprowadzenie VAT na sprzedaż produktów rolnych, zniesienie ceł na import żywności, ustalenie własności ziemi, rygorystyczne egzekwowanie norm ochrony środowiska, unijne dopłaty do gospodarstw rolnych – to wszystko przeobrazi polską wieś i wciągnie ją w obręb nowoczesnej gospodarki. Unia zapewni chłopom to, na co polskiego państwa nigdy by nie było stać – stabilność i gwarancję cen, wsparcie finansowe, subwencjonowany eksport.
Ocenia się, że po wstąpieniu Polski do Unii dochody naszych rolników będą już w pierwszych latach o ok. jedną trzecią wyższe niż obecnie, a każdy kolejny rok członkostwa przyniesie dalszy ich wzrost. To m.in. wynik obowiązujących w UE wyższych i stabilnych cen zbytu większości produktów rolnych. Np. dla rolników uprawiających buraki cukrowe oznacza to, że w 2004 r. za tonę buraków dostaną od cukrowni 180 zł, zamiast jak dziś 126 zł. Podobnie dostawcy mleka – dziś mleczarnie płacą za litr mleka klasy ekstra poniżej 1 zł, a ponieważ w Unii cena wynosi od 30 do 33 centów, to w Polsce musi wzrosnąć do 1,3 zł. Dla sadowników i warzywników podstawowe znaczenie mieć będzie zniesienie tzw. kwot eksportowych.
Dochody wsi zostaną zasadniczo podniesione dzięki dopłatom bezpośrednim do produkcji. Dodatkowo zaś rolnicy skorzystają jeszcze dzięki funduszom rozwoju obszarów wiejskich (ok. 600 mln euro rocznie). Środki te będą wspierać modernizację gospodarstw, rozbudowę infrastruktury, dostosowanie do unijnych norm sanitarnych.
Po wejściu do UE z unijnego budżetu na polską wieś i do polskiego rolnictwa trafi ok. 7,25 mld euro. W skali roku będzie to prawie dwa razy więcej niż wyniosły wydatki budżetowe na rolnictwo w 2002 r.