"Strach przed głosowaniem" to tytuł artykułu zamieszczonego w środowym wydaniu niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung". Autor tekstu komentuje decyzję premiera Leszka Millera o zdymisjonowaniu dwóch ministrów.
Według niego posunięcie polskiego premiera jest słuszne, choć nie gwarantuje poprawy sytuacji gospodarczej oraz nastrojów społecznych, Miller nie może oczekiwać, że sytuacja gospodarki ulegnie poprawie w wyniku rekonstrukcji gabinetu.
W "Sueddeutsche Zeitung" czytamy: Polski premier Leszek Miller postąpił słusznie zwalniając dwóch ministrów, którzy swoimi błędnymi, bądź wątpliwymi decyzjami w tak w wrażliwej sferze jak polityka gospodarcza, wywoływali ustawicznie negatywne reakcje prasy. Polska jest pogrążona w kryzysie gospodarczym, co ma związek także z kłopotami RFN, która jest najważniejszym odbiorcą polskich towarów eksportowych.
Gazeta pisze, że premierowi chodzi o przezwyciężenie nastroju obojętności czy wręcz otwartego sprzeciwu, jaki ogarnia coraz większą liczbę Polaków w obliczu zbliżającego się referendum o wstąpieniu do Unii Europejskiej. Fiasko głosowania, które ma odbyć się na wiosnę, byłoby – jak pisze niemiecki dziennik – fatalne nie tylko dla kraju, także dla Millera, kładąc kres jego politycznej karierze.
Według dziennika, leży nie tylko w interesie Polski, także w interesie Niemiec, aby nowemu ministrowi, dynamicznemu Lechowi Nikolskiemu udała się kampania na rzecz wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, przystąpienie Polski do UE będzie korzystne również dla niemieckiej gospodarki.