Ministerstwo Rolnictwa twierdzi, że pierwsze decyzje rolnicy dostaną już na początku lata, Agencja Restrukturyzacji, że dopiero jesienią. Mowa o programach pomocowych, dzięki którym rolnicy będą mogli dostosować gospodarstwa do standardów unijnych oraz zwiększyć produkcję.
Bez względu na termin, pewne jest jedno: wszyscy dotacji nie dostaną, bo przyjęto dużo więcej wniosków niż jest pieniędzy do rozdysponowania.
Dostosowanie do standardów unijnych oraz pomoc gospodarstwom niskotowarowym ruszyły w lutym. Rolnicy nie zwlekali ze złożeniem wniosków. Surowe normy dotyczące hodowli zwierząt oraz warunków przechowywania mleka będą musieli spełniać bez względu na to czy otrzymają na to dotacje. Zgodnie z przepisami już niedługo powinni wiedzieć, czy pomoc im przysługuje. "W czerwcu już będzie wiadomo a w lipcu rolnicy powinni w zgodzie z obecnym harmonogramem otrzyma decyzję o zakwalifikowaniu ich wniosku o dopłaty z tytułu tych dwóch działań" - powiedział wiceminister rolnictwa Stanisław Kowalczyk.
Ale Agencja Restrukturyzacji twierdzi, że nie jest jeszcze na to przygotowana. I dlatego pierwsze decyzje rolnicy dostaną nie wcześniej niż na jesieni. "Będziemy się starali żeby to była wczesna jesień natomiast nie możemy złożyć w tym momencie takiej deklaracji, bo po stronie Agencji jest jeszcze wiele czynności do wykonania i podkreślam jeszcze raz, że chcemy, aby to działanie było uruchomiane bez żadnych potknięć i aby w ślad za decyzjami zaraz szły płatności tak jak jest to zakładane" - powiedział prezes ARiMR Wojciech Pomajda.
Dlatego też Agencja Restrukturyzacji wystąpiła o nowelizację rozporządzenia zgodnie, z którym na wydanie decyzji o przyznaniu wsparcia miała by trzy miesiące od uzyskania akredytacji. "W tej chwili pracują audytorzy, którzy oceniają stopień przygotowania agencji do wdrażania tych dwóch działań" - dodał Kowalczyk.
Rolnikom pozostaje, zatem cierpliwie czekać. Agencja Restrukturyzacji nie chce w tym programie powtórzyć scenariusza rent strukturalnych. Rolnicy mieli je dostać jeszcze na jesieni ubiegłego roku, a większość została wypłacona dopiero wiosną. Jedno jest pewne, aby i w tych programach uniknąć niepotrzebnych emocji wydatki z funduszy pomocowych lepiej planować, gdy pieniądze już będą na koncie.