Komisarz Unii Europejskiej ds. poszerzenia Guenter Verheugen uważa, że Polska zdąży przygotować się na odbiór funduszy unijnych, ale ostrzegł, że jeżeli któreś z nowych państw członkowskich nie zdąży, nie skorzysta z przyznanych pieniędzy.
Polska ma pewne problemy (...), ale z tego, co wiem o Polsce, to jak zawsze zostanie to zrobione przed terminem - powiedział Verheugen w środę 16 lipca, komentując raport o stanie przygotowań przyszłych państw członkowskich do korzystania z unijnych funduszy strukturalnych.
Odnosząc się do wszystkich 10 krajów mających przystąpić do Unii w 2004 roku, przestrzegł jednak, że - w ich interesie jest spełnienie wszystkich kryteriów, gdyż jeżeli nie będzie rezultatu, nie będą mogły wydać przyznanych im pieniędzy we właściwym czasie.
Czasu (na przygotowania) zostało niewiele, nie ma już miejsca na dalszą zwłokę - powiedział Verheugen, ale zaraz dodał, że nie ma jeszcze powodu, żeby bić na alarm.
Bronił też Polski, pytany, czy będzie w stanie uchronić unijne pieniądze przed defraudacją, skoro nie podjęła odpowiednio wcześnie współpracy z unijnym biurem do walki z tego tego typu zjawiskami (OLAF).
Jest porozumienie między Polską a OLAF, które ma punkty kontaktowe w przyszłych państwach członkowskich, i współpraca jest bardzo dobra. Był problem w Polsce, ale z tego, co wiem, to jest rozwiązany i wymiana informacji i współpraca z polskimi władzami jest obecnie dobrze oceniana - oświadczył Verheugen.
Komisja Europejska wytknęła Polsce w środowym raporcie między innymi bierność Ministerstwa Infrastruktury w przygotowaniach do odbioru unijnych funduszy, opóźnienia w administracji regionalnej, brak komputerowego rejestru projektów i niedostosowanie prawa o zamówieniach publicznych.