Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Polska skromna do kompromisu?

13 grudnia 2002

Wczoraj, tuż przed rozpoczęciem szczytu w Kopenhadze, premier Danii Anders Fogh Rasmussen odniósł się do ostatniej wypowiedzi rzecznika polskiego rządu. Wyraził nadzieję, że są to słowa, które świadczą o tym że Polska jest teraz gotowa zaakceptować kompromisowe pakiety. Rasmussen zaznaczył, że nie ma już więcej pola manewru w rokowaniach, ale przyznał, że ich zakończenie będą musiały poprzedzić w piątek dwustronne negocjacje z Millerem.

Premier Danii zaprzeczył pogłoskom, że zaproponowano Polsce  nową koncesję w postaci wyższego pułapu dopłat bezpośrednich dla rolników. Potwierdził natomiast, że wszyscy kandydaci będą mogli sami uzupełnić dopłaty z własnych budżetów państwa do poziomu 45, 50 i 55% należnych dopłat w trzech pierwszych latach członkostwa. 

Okazało się, że nastąpiła pewna pomyłka w interpretacji stanowiska Unii. Tober powiadomił w środę wieczorem, o niezwykle korzystnych dla Polski propozycjach Wspólnoty: podwyższenie górnego pułapu dopłat bezpośrednich do średniej wysokości 50% w latach 2004-2006 i zapewnienie, że polski rynek rolny będzie mógł być chroniony klauzulą ochronną. Tymczasem dyplomaci unijni tłumaczą, że chodziło o duńską propozycję sprzed tygodnia, która nie obciąży budżetu unijnego. Właściwe dopłaty pozostaną na poziomie 25, 30 i 35% należnych sum w latach 2004, 2005 i 2006. Będzie je można uzupełnić jedną piątą przyznanych Polsce funduszy rozwoju wsi, czyli niecałe 40% – resztę trzeba będzie dopłacić z własnego budżetu. Początkowo Dania chciała ograniczyć poziom łącznego wsparcia dla rolników w pierwszych trzech latach członkostwa właśnie do 40 proc. należnych dopłat rocznie, ale w końcu przystała na 45, 50, 55%. Polscy dyplomaci przekonują, że jednak jest to dla nas sukces. Przecież Dania najpierw zgodziła się na wyższe pułapy tylko dla Czech, Węgier i Słowenii, a dopiero wobec nalegań Warszawy rozciągnęła tę korzyść na Polskę, Słowację i kraje bałtyckie.

Jeśli chodzi o klauzulę ochronną, która według Tobera dopiero teraz okazała się zdolna chronić polski rynek rolny, figurowała ona w poprzednich traktatach o przyjęciu nowych członków. Rząd polski przekonuje jednak, że do tej pory nie było pewne, czy da się te klauzulę zastosować do limitowania importu poszczególnych towarów rolnych do Polski; gwarancją w tej sprawie może okazać się  postulowana przez Polskę specjalna deklaracja Komisji Europejskiej. 

Wypowiedź rzecznika polskiego rządu wywołała niepokój wśród kandydatów: czyżby nowa oferta dla Polski? Rasmussen, obawiając się, że tego typu insynuacje sprowokują żądania innych kandydatów, protesty innych państw Unii i w rezultacie fiasko szczytu, zdementował tę informację.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę