Unijni eksperci, którzy poświęcili ostatnie pięć lat na ustalenie, z czego wolno robić wódkę, są podobno bliscy porozumienia: obojętne z czego, byle był to napój destylowany. Tymczasem Polska, Estonia, Finlandia i Szwecja uważają, że na miano wódki zasługuje wyłącznie trunek destylowany ze zboża lub ziemniaków.
Reuter pisze w czwartek z Brukseli, że wszystko wskazuje, iż UE zezwoli na wytwarzanie wódek z najrozmaitszych płodów rolnych, takich jaki winogrona, czy buraki cukrowe. Unijne wytyczne będą stawiać wymóg destylacji i określać zawartość alkoholu, natomiast nie będą precyzować, z czego mogą być pędzone wódki.
Opinią ekspertów zajmą się następnie unijni ministrowie i Reuter przewiduje, że nie obejdzie się bez wielu kontrowersji. Przeciwnicy reglamentacji surowców, z których można robić wódkę, zarzucają protekcjonizm zwolennikom ograniczeń.