Sobotnia "Rzeczpospolita" doniosła , że europejski komisarz ds. rozszerzenia Guenter Verheugen zamierzał wprowadzić do europejskiego prawa zapis, że Polska albo podniesie podatek od zysków przedsiębiorstw (CIT) do średniego poziomu w UE, albo straci część pomocy strukturalnej. Inicjatywa Verheugena została odrzucona dzięki zdecydowanej postawie polskiej komisarz UE, Danuty Hübner .
To bardzo zła wiadomość i niepokojąca, niezależnie od tego czy dla Verheugena jest to obecnie sprawa przegrana, czy też nie. Polska podobnym pomysłom powinna się ostro przeciwstawiać - uważa wiceprezes Business Center Club (BCC) Zbigniew Żurek.
Zdaniem Żurka, sprawa ta jest kolejnym dowodem na to, "że w Unii Europejskiej zaczyna działać jakieś dziwne lobby".
Były traktaty nicejskie, była konstytucja, a teraz jest kolejny pomysł podatkowy już bardzo ostro i bezpośrednio uderzający w nasze interesy - powiedział PAP w sobotę. - Komentując propozycje Verheugena, należy zastanowić się jakie konsekwencje będzie miał właściciel samochodu jeżeli jedną nogą będzie naciskał na gaz, drugą na hamulec. Pomysł unifikowania podatków jest tak naprawdę przeciwdziałaniem napływowi kapitału nie tylko do Polski, ale również do Estonii, Litwy, Łotwy. To jest hamulec. Gazem natomiast miał być kapitał. W jaki sposób mamy się rozwijać, jeżeli nie będziemy mieli kapitału - zastanawia się Żurek.
Jego zdaniem, szokujący jest fakt, że Verheugen, który od kilku miesięcy uchodził za czołowego polonofila, chce zrealizować konkretny pomysł, bardzo szkodliwy dla Polski.
Nie po to przez kilkanaście lat dostosowywaliśmy naszą gospodarkę, wpędzaliśmy się w olbrzymie bezrobocie, otwieraliśmy nasz rynek, dawaliśmy zarobić bardzo różnym koncernom, które bardzo intensywnie rozwinęły się na naszym rynku. Robiliśmy wszystko co Unia chciała byle tylko się do niej przyłączyć, by na koniec okazało się, że jesteśmy nie w tej Unii, o której rozmawialiśmy - powiedział Żurek.
Przecież przyłączyliśmy się do Unii również po to, by móc korzystać z
funduszy strukturalnych. Informacje o próbach ich ograniczenia są groźne. Jedyna
dobra wiadomość z tego wszystkiego to to, że czujność narodową wykazała pani
minister Hübner - dodał Żurek.