Polska nie spełnia żadnego z pięciu kryteriów wejścia do strefy euro. Takie są wnioski raportu, który Komisja Europejska przedstawiła w środę w Brukseli.
Polsce może nie udać się obniżyć deficytu budżetowego poniżej 3 proc. PKB w planowanym czasie, czyli do 2007 roku - oceniono w raporcie Komisji. Oznaczać to może, że nasze wejście do strefy euro dwa lata później, jak przewiduje rząd, stoi pod znakiem zapytania.
Polska i Węgry to jedyne spośród analizowanych krajów, które nie spełniają żadnego z pięciu kryteriów wejścia do strefy euro - co wyraźnie pokazuje raport, przygotowany przez komisarza ds. gospodarczych i walutowych, Joaquima Almunię. Wyraził on nadzieję, że następny raport, który Komisja przygotuje za dwa lata, będzie bardziej pozytywny.
Spełnianie kryteriów wejścia (do strefy euro) wymagało wielu wysiłków od nowych krajów członkowskich - powiedział Almunia podczas prezentacji raportu. Dokonano postępów, ale droga, która wiedzie do przyjęcia euro, wymaga dalszych wysiłków.
Raport dotyczy Szwecji i dziesięciu nowych krajów członkowskich, które deklarują akcesję do strefy euro, w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii i Danii, które wynegocjowały możliwość zachowania własnej waluty. Polska nie spełnia ani kryterium inflacji (we wrześniu br. 4,4 proc. licząc rok do roku), która powinna być zbliżona do tej w strefie euro (we wrześniu 2,1 proc.), ani kryterium stóp procentowych (w Polsce stopa referencyjna wynosi 6,5 proc., zaś podstawowa stopa Europejskiego Banku Centralnego 2,0 proc.), ani kryterium stabilności walutowej i kryterium zgodności narodowych aktów prawnych dotyczących NBP z unijnymi wymaganiami. Te informacje nie są oczywiście niczym nowym dla ekonomistów.
Przede wszystkim jednak - co raport jasno pokazuje - największe kłopoty sprawia nam i pozostałym nowym krajom członkowskim deficyt budżetowy. Powinien wynosić mniej niż 3 proc. PKB, byśmy mogli wejść do strefy euro. Autorzy raportu wątpią w możliwość spełnienia przez Polskę tego kryterium w 2007 roku, co pozwoliłoby nam wejść do strefy euro dwa lata później, zgodnie z planem rządowym.
Według raportu, istnieje ryzyko, że przewidziane w planie Hausnera oszczędności budżetowe będą w rzeczywistości mniejsze. Środki przyjęte bądź dyskutowane w parlamencie stanowią około 25- 30 proc. planowanych oszczędności - odnotowano w dokumencie. Poza tym, zdaniem autorów raportu, liczba określająca deficyt może wzrosnąć o 1,6 procenta PKB (wg szacunków rządu na koniec br. deficyt budżetowy wyniesie 5,7 proc., a w przypadku wyłączenia OFE z finansów publicznych ponad 7 proc.), jeśli Eurostat (unijne biuro statystyczne) nakaże nam zmienić metodę księgowania narodowych transferów do funduszu emerytalnego.
Żaden z jedenastu analizowanych krajów nie spełnia w pełni kryterium zgodności ustawodawstwa narodowego z unijnym, chociaż ustawodawstwo Estonii, Cypru, Litwy, Łotwy i Malty jest w pełni dostosowane, jeżeli chodzi o instytucjonalną niezależność ich centralnych banków. Zdaniem funkcjonariusza Komisji Europejskiej, z którym rozmawiał PAP, zapis o niedoskonałości NBP ma charakter rekomendujący. "Jest nieźle, ale można tę niezależność jeszcze poprawić " - powiedział.