47 proc. badanych przez TNS OBOP jest zadowolonych z obecności Polski w Unii Europejskiej, przeciwnego zdania jest 21 proc., a 27 proc. uważa, że obecność naszego kraju w UE nie jest ani czymś dobrym, ani złym - wynika z wrześniowego sondażu TNS OBOP.
61 proc. respondentów uważa, że po 1 maja ceny większości artykułów
codziennego użytku znacznie wzrosły, a 33 proc. jest przekonanych o nieznacznych
podwyżkach. Zdaniem 5 proc. badanych, poziom cen nie zmienił się po wejściu
Polski do UE.
69 proc. ankietowanych nie odczuwa, by wejście naszego
kraju do UE zmieniło ich życie. Osoby dostrzegające zmiany częściej przekonane
są o ich negatywnym (23 proc.), niż pozytywnym (7 proc.)
charakterze.
Opinie o wpływie członkostwa w Unii na sytuację kraju są
niemal równo podzielone: 47 proc. pytanych dostrzega zmiany, a 46 proc. uważa,
że nic się nie zmieniło. Osoby zauważające zmiany nieznacznie częściej
przekonane są o ich złym (27 proc.) niż dobrym (20 proc.) kierunku.
Jeśli
chodzi o ocenę wpływu członkostwa w UE na pozycję Polski na arenie
międzynarodowej, to 43 proc. badanych uważa, że nie uległa ona zmianie.
Przeciwnego zdania jest 46 proc. badanych. Ankietowani dostrzegający zmiany
znacznie częściej wskazują na poprawę pozycji naszego kraju w świecie (35
proc.), niż na jej osłabienie (11 proc.).
Pozytywnie o członkostwie
Polski w Unii Europejskiej wypowiadają się częściej od pozostałych badani
zadowoleni ze swej sytuacji materialnej (74 proc.), z wykształceniem wyższym (72
proc.) i średnim (57 proc.), prywatni przedsiębiorcy (80 proc.), kierownicy i
specjaliści (66 proc.), uczniowie i studenci (62 proc.), osoby interesujące się
sprawami życia publicznego (62 proc.).
Niezadowolenie z obecności w UE
wyrażają częściej od pozostałych ankietowani w ogóle nie interesujący się
polityką (36 proc.), osoby niezadowolone ze swych warunków finansowych (32
proc.), badani z wykształceniem podstawowym (28 proc.), pracownicy administracji
i usług (27 proc.).
Na znaczny wzrost cen po wejściu do Unii przede
wszystkim zwracają uwagę ankietowani z wykształceniem zasadniczym zawodowym (72
proc.), pięćdziesięciolatkowie (70 proc.), rolnicy (71 proc.) i gospodynie
domowe (73 proc.), mieszkańcy wsi (69 proc.).
O niewielkich podwyżkach
cen większości towarów codziennego użytku przekonani są częściej od pozostałych
badani z wykształceniem wyższym (57 proc.), nastolatkowie (45 proc.), jak
również dwudziestolatkowie (40 proc.), mieszkańcy największych aglomeracji
miejskich (41 proc.) i badani o najwyższych dochodach na osobę w gospodarstwie
domowym (40 proc.).
Do zwolenników członkostwa należą w zdecydowanej
większości potencjalni wyborcy PO (78 proc.), SdPl (73 proc.), PSL (66 proc.) i
PiS (64 proc.), do przeciwników natomiast sympatycy Samoobrony (45 proc.) i LPR
(34 proc.).
Osoby niezainteresowane udziałem w wyborach lub
niezdecydowane kogo poprzeć nie zajmują jednoznacznego stanowiska w tej sprawie:
38 proc. z nich pozytywnie ocenia członkostwo (a więc mniej niż wśród ogółu), 24
proc. jest z niego niezadowolona, a 31 proc. uważa, że nasz udział w strukturach
europejskich nie jest ani czymś dobrym, ani złym.
Badanie przeprowadzono
w dniach 2-5 września 2004 r. na 1004- osobowej, reprezentatywnej, losowej
próbie mieszkańców Polski powyżej 15 roku życia.