Czarne chmury zebrały się nad biotechnologicznym gigantem Monsanto. Najpierw niemieckie władze podjęły decyzję o zakazie uprawy kukurydzy MON 810, a wczoraj w Monachium odbył się protest przeciwko wydawaniu koncernowi patentów na hodowle trzody.
Cała sprawa z patentami na hodowlę świń wypłynęła kilka lat temu. Wówczas głośne protesty organizacji ekologicznych doprowadziły do wyciszenia sprawy.
Teraz temat powraca, bo Monsanto otrzymał od Europejskiego Urzędu Patentowego licencję na hodowlę trzody chlewnej. Organizacje środowiskowe i rolnicy skierowali protest do unijnych władz. Podpisało go 50 organizacji i blisko 5 tysięcy rolników.
Marion Rupaner: jesteśmy przeciwni patentom, hodowlanym ponieważ uzależniają rolników od koncernów, ograniczają ich swobodę decydowania o hodowli, nie mówiąc już o dzieleniu się dochodami. To tak zmowa firm, które narzucają rolnikom warunki kupna towarów.
Przedstawiciele koncernu wielokrotnie argumentowali, że modyfikowane przez nich świnie będą hodowane szybciej, będą bardziej odporne na choroby a to z kolei przyczyni się do większych zysków.