Doświadczenia zdobyte podczas realizacji programów dla rybactwa zostaną wykorzystane w następnej perspektywie finansowej. Program Operacyjny "Rybactwo i Morze" na lata 2014–2020 czeka na zatwierdzenie przez Komisje Europejską - poinformował wiceminister Kazimierz Plocke.
Minister otwierając w środę w Sejmie konferencję z okazji Dnia Rybaka i Wędkarza przypomniał, że w kończącej się perspektywie finansowej na lata 2007-2013 Polska, po Hiszpanii, była największym beneficjentem unijnych pieniędzy.
W ciągu 10 lat na wsparcie sektora rybackiego przeznaczono ok. 4,7 mld zł. Środki te trafiły do rybaków, armatorów statków, organizacji zrzeszających rybaków i hodowców ryb, Lokalnych Grup Rybackich, zakładów przetwarzających ryby, zarządów portów, samorządów oraz urzędów marszałkowskich - wyliczał wiceminister. M.in. unijne wsparcie pozwoliło na modernizację portów i przystani rybackich oraz modernizację statków rybackich.
Podkreślił, że nasz kraj w pełni wykorzystał możliwości inwestycji, jakie stworzyła UE i jest obecnie europejskim potentatem w przetwórstwie rybnym, produkując rocznie ponad 500 tys. ton tych produktów. Przetwórstwo ryb stało się jednym z najdynamiczniej rozwijających się sektorów naszej gospodarki, zatrudniającym 20 tys. osób i wytwarzającym 0,8 proc. PKB czyli 8 mld zł.
Dodał, że jednocześnie prowadzone są prace legislacyjne, m.in. chodzi o projekt ustawy dotyczącej wsparcia sektora rybackiego, którego pierwsze czytanie ma nastąpić w najbliższy czwartek w Sejmie.
Dyrektor Departamentu Rybołówstwa w ministerstwie rolnictwa Tomasz Nawrocki poinformował, że polski program operacyjny "Rybactwo i Morze" został przekazany u 22 maja br. do Komisji Europejskiej, która ma pół roku na jego zatwierdzenie. Zdaniem dyrektora KE prawdopodobnie przyjmie program do września br. Zakłada się, że większość krajowych aktów wdrażających program zostanie przyjęta w trzecim kwartale br.
Polska na lata 2014-2020 na rozwój rybołówstwa dostała z UE ok. 531 mln euro, a przy uwzględnieniu wkładu krajowego będzie na ten cel ok. 710 mln euro. Jak zaznaczył Nawrocki, Polska otrzymała czwartą co do wielkości pulę środków na rybołówstwo, podczas, gdy potencjał naszej floty zajmuje 15 miejsce w UE. KE uwzględniła skalę rybołówstwa śródlądowego - wyjaśnił.
PO "Rybactwo i Morze" będzie realizowane w 6 priorytetach. Są to: promowanie rybołówstwa zrównoważonego środowiskowo, innowacyjnego i konkurencyjnego (priorytet I), na który trafi ok. 1/4 wszystkich środków; wspieranie akwakultury (II priorytet) (ok. 38 proc. alokacji); wspieranie wdrażania Wspólnej Polityki Rybołówstwa (priorytet III) - (ok. 4,5 proc. alokacji); IV priorytet - to zwiększenie zatrudnienia i spójności terytorialnej (ok. 15 proc. alokacji); V - dofinansowanie obrotu i przetwarzania ryb (ok. 12 proc. alokacji); pomoc we wdrażaniu zintegrowanej polityki morskiej (ok. 0,5 proc. alokacji)- wyliczał dyrektor.
Nawrocki zaznaczył, że zasadą jest, iż dofinansowanie może być na poziomie 50 proc. kosztów. Jednak będą odstępstwa od tej zasady. Na większe dofinansowanie będą mogły liczyć przedsięwzięcia realizowane w interesie zbiorowym, gdzie inwestycje będzie prowadził zbiorowy beneficjent, a projekt będzie innowacyjny. Na większe dopłaty będą też mogli liczyć rybacy przybrzeżni.
Natomiast mniej niż 50 proc. kosztów dostaną rybacy na modernizację i wymianę silników na statkach oraz przedsiębiorstwa nie kwalifikujące się do małych i średnich (MŚP).
W ocenie Nawrockiego, pierwsze działania w ramach PO "Rybactwo i Morze" zostaną uruchomione na jesieni.
7282208
1