Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Piłka w grze

27 listopada 2002

Premier Leszek Miller jest już po rozmowach z szefem brytyjskiego rządu Tony'm Blairem i z szefem rządu duńskiego Andersem Rasmussenem. W rozmowach z Blairem Leszek Miller przedstawił polskie stanowisko w kwestiach finansowych związanych z przystąpieniem naszego kraju do UE. Miller jest przekonany, że zostanie ono bardzo poważnie rozważone. O propozycjach Danii mówi: to postęp w pewnym segmencie. Mam na myśli ogólny bilans, który wypadnie dla Polski korzystnie.

Wczoraj w głównym wydaniu wiadomości, bezpośrednio po powrocie z Kopenhagi, powiedział, że rząd polski zmobilizował wszystkie siły, by wynegocjować jak najlepsze warunki. Premier nie ukrywał, że najwięcej kontrowersji budzą rozmowy, dotyczące sfery "budżet i finanse", jednak Polska pertraktacji z Unią nie przerwie. Premier porównał negocjacje do meczu piłki nożnej, a tam przecież często o wyniku przesądzają ostatnie sekundy. 

Premier zaznaczył, że w ostatniej fazie negocjacji koniecznym jest powtórne przedstawienie naszych oczekiwań szefom rządów Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i przewodniczącej Unii – Danii. Wielka Brytania dla wielu Polaków jest symbolem nadziei, tutaj był emigracyjny rząd. Francja, która związana jest z Polską wieloma więziami, i oczywiście Niemcy – nasz największy partner gospodarczy. Sądzę, że te kraje mają bardzo poważny głos w UE i od ich stanowiska zależy w dużej części ostateczny rezultat negocjacji.

Po spotkaniu z szefem brytyjskiego rządu premier relacjonował: Przedstawiłem panu Blairowi wyliczenia dotyczące przepływów finansowych oraz nasze propozycje dotyczące finansowania rolnictwa i dopłat bezpośrednich. Wygląda na to, że jeśli chodzi o dopłaty bezpośrednie Komisja Europejska będzie elastyczna.

Leszek Miller zapewnił, że od tej chwili szef brytyjskiego rządu dysponuje bardzo rzetelną wiedzą, wiedzą, która na pewno skłoni do bardzo poważnej refleksji. Premier jest przekonany, że brytyjski premier i jego rząd uczynią wszystko, by wyjść naprzeciw naszym oczekiwaniom, tak daleko, jak będzie to możliwe,  uzyskał  zresztą przyrzeczenie, że nasze propozycje będą bardzo poważnie analizowane w najbliższych dniach. Teraz powstaje pytanie: czy rząd Jej Królewskiej Mości jest w stanie przekonać inne państwa Wspólnoty, ale w tej kwestii istotne są również działania polskiego rządu, a ten (jak powiedział premier Miller) postara się uczynić wszystko, co możliwe, żeby nasz punkt widzenia dotarł do świadomości rządów państw Piętnastki. 

W rozmowie z Tonym Blairem, poruszono również kwestię systemu Aupaire, brytyjski premier potwierdził, że zostanie sformułowana oferta dla Polski w tym względzie, co otworzy wiele możliwości. W ramach tego systemu młodzi ludzie z Polski wyjeżdżają za granicę, by tam pracować i uczyć się języka.

Zaś jeśli chodzi o propozycje Danii, premier podkreślił, że jest to postęp, ale jeśli weźmiemy pod uwagę bilans ogólny. To postęp w pewnym segmencie. Mam na myśli ogólny bilans, który wypadnie dla Polski korzystnie. W roku 2004 będzie to nadwyżka 1,5 mld euro, a w latach 2004-2006 - ponad 6 mld euro. Podnosi się także poziom dopłat bezpośrednich dla rolnictwa. Premier powtórzył, że do negocjacji nadal pozostaje najtrudniejszy rozdział "budżet i finanse", chodzi o to, by środki, które będą płynąć z polskiego budżetu do budżetu Unii, były zdecydowanie mniejsze niż to, co otrzymamy od UE.

Przewodnicząca obecnie Unii Dania, nie przewiduje zaoferowanych wcześniej  25, 30 i 35% dopłat dla rolników w pierwszych trzech latach członkostwa. Ale proponuje żeby UE przystała na dopełnienie ich do poziomu 40 proc. z przysługujących nowym członkom funduszy na rozwój wsi. Te z kolei muszą być w 20% dofinansowywane ze środków własnych beneficjenta. Zgodnie z duńską propozycją, Polska dostałaby rekompensatę budżetową na poprawę płynności budżetu państwa w pierwszym roku członkostwa (ok. 440 mln euro). Rekompensata sprawi, że polska składka, i tak zredukowana ze względu na przystąpienie do Unii w piątym miesiącu (1 maja) 2004 roku, będzie jeszcze o prawie 30% niższa. Komisja Europejska wyliczyła, że za 8 miesięcy członkostwa powinna sięgać 1,541 mld euro, zatem pomniejszona o te ok. 440 mln euro, w rzeczywistości spadnie do ok. 1,1 mld euro.

Według głównego negocjatora Polski z Unia Europejską Jana Truszczyńskiego najnowsza oferta negocjacyjna przewodniczącej UE Danii jest dużym krokiem we właściwym kierunku, ale na pewno nie jest w pełni satysfakcjonująca z punktu widzenia potrzeb Polski. Według niego, rząd będzie nadal zabiegać o podwyższenie tzw. plonu referencyjnego zbóż, służącego do obliczania dopłat bezpośrednich, oraz limitu produkcji mleka. Dania sugeruje wyznaczenie plonu na poziomie 3,0 t/ha, mimo że Polska domaga się 3,61 t/ha. Rząd duński chce, żeby oferowaną Polsce "podstawową" kwotę mleczną 8,964 mln ton rocznie dopełnić w 2006 roku "rezerwą restrukturyzacyjną", pozwalającą zwiększyć produkcję na rynek o 416 tys. ton. Polska domaga się 11,845 mln ton w 2004 rosnącego do 13,740 mln ton w 2008 roku. Truszczyński przyznał, że unijna oferta nie przewiduje obniżonej stawki VAT na maszyny i ciągniki rolnicze, lecz jedynie na inne środki produkcji i na żywność (w dodatku Unia zgadza się na 3%, gdy Polska domaga się pozostania przy stawce zerowej). Odrzucenie przez Unię polskiego postulatu utrzymania VAT na sprzedaż nowych mieszkań nazwał "pomyłką" (Unia zgadza się tylko na zredukowany VAT na usługi budowlane w budownictwie mieszkaniowym). Główny negocjator tłumaczył, że tych spraw nie można rozpatrywać osobno i Polska występowała o obie łącznie. Odnosząc się do propozycji Danii w sprawie składki członkowskiej (złagodzenie trudności budżetowych nowych członków tylko w pierwszym roku członkostwa za pomocą specjalnej rekompensaty w wysokości blisko pół miliarda euro), Truszczyński powiedział, że to decyzja, która idzie w dobrym kierunku, ale odbiega znacząco od naszej propozycji negocjacyjnej.

Również Andrzej Lepper nie jest w pełni usatysfakcjonowany, według niego Polska chce być pełnoprawnym członkiem Unii, a takie uczestnictwo jest możliwe tylko przy 100% dopłat. Zdaniem posłanki LPR Haliny Nowina-Konopki 40% dopłat nawet nie zagwarantuje gospodarstwom rolnym obecnego poziomu dochodów. Jako wyjściowe do rokowań z Piętnastką, a nie jako efekt – ocenił propozycje finansowe przedstawione kandydatom do Unii Europejskiej przez Danię, Janusz Lewandowski (PO).

Minister ds. europejskich Danuta Huebner uważa, że zaprezentowany nam pakiet finansowy uwzględnia wiele naszych dotychczasowych uwag i z tego punktu widzenia, jest to na pewno postęp w negocjacjach. Zdaniem Marcina Libickiego (PiS) propozycje finansowe dla kandydatów do UE mogą być wyrazem obawy przed opinią publiczną w Polsce.

Szef klubu PSL Zbigniew Kuźmiuk, zaznaczył, że nie są to propozycje, które mogą stanowić rozwiązanie dla polskiego rolnictwa, które stanie się w UE rolnictwem drugiej kategorii.

Z kolei szef klubu UP Janusz Lisak jest zdania, że przedstawiona przez Danię nowa propozycja finansowa dla krajów kandydujących do UE to istotny przełom i duży krok do przodu. Wyraził też nadzieję, że nie jest to "ostatnie słowo" w negocjacjach.

Przedstawiciele Unii wydali się być poirytowani polską postawą, która w odpowiedzi na projekt kompromisu końcowego zasypała ona stronę unijną lawiną żądań.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę