Ponad 900 mln zł otrzymają rolnicy z woj. kujawsko-pomorskiego w latach 2004-2006 w formie dopłat bezpośrednich. Są już wstępne wyliczenia, jak wielka będzie unijna pomoc dla regionu.
Rolnictwo wymaga wsparcia z zewnątrz. Tak jest na całym świecie - twierdzi Roman Sass, dyrektor Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie. Na razie wsparcie budżetowe (10 proc. przychodów polskich gospodarstw) jest skromne w porównaniu z krajami UE (35 proc. przychodów gospodarstw) czy Norwegii i Szwajcarii (60 proc.). Ale 3,8 mld zł przeznaczanych w polskim budżecie na rolnictwo (bez KRUS, który pochłania corocznie 15 mld zł), to i tak sporo.
Rolnicy najbardziej liczą na płatności obligatoryjne - dopłaty bezpośrednie. Minister Wojciech Olejniczak nie wyobraża sobie, żeby budżet państwa nie dołożył 2,5 mld zł po to, żeby rolnicy otrzymali maksymalne wynegocjowane w Kopenhadze dopłaty: 55, 60 i 65 proc. wsparcia unijnego. Pierwsze szacunki mówią, że rolnicy z Kujaw i Pomorza w latach 2004-2006 dostaną ok. 922 mln zł w formie dopłat bezpośrednich.
Sektorowy Program Operacyjny
W ramach Sektorowego Programu Operacyjnego na inwestycje w gospodarstwach rolnych przeznaczonych zostanie 118 mln zł (w latach 2004-2006), dla młodych rolników - 41 mln zł, na szkolenia prowadzone przez różne organizacje - 5 mln zł, a na doradztwo - 12,6 mln zł. Starostwa będą mogły wykorzystać na scalanie gruntów rolnych 4,5 mln zł, a na gospodarowanie zasobami wodnymi przeznaczonych zostanie 31,5 mln zł. Gminy w ciągu trzech lat będą mogły wykorzystać 12,6 mln zł w ramach programu "odnowa wsi", a na rozwój infrastruktury technicznej - 5,6 mln zł. Właściciele gospodarstw będą mieli 10 mln zł na różnicowanie działalności rolniczej, a firmy zajmujące się przetwórstwem rolno-spożywczym - 90 mln zł. W sumie na Sektorowy Program Operacyjny realizowany w woj. kujawsko-pomorskim przeznaczono 331 mln zł.
Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich
Trzeci "filar" unijnego wsparcia to Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich. W przeciwieństwie do Sektorowego Programu Operacyjnego, którego beneficjenci muszą mieć środki własne, a UE dopłaci od 50 do 65 proc., trzeci rodzaj pomocy nie wymaga wkładu własnego. Z tego programu finansowane będą renty strukturalne (78,3 mln zł w woj. kujawsko-pomorskim przez 3 pierwsze lata), dopłaty do gospodarstw niskotowarowych (132 mln zł), dopłaty do gospodarstw położonych na terenach trudnych - LFA (276 mln zł), programy rolno-środowiskowe (70 mln zł), zalesienia gruntów rolnych (19,76 mln zł), wsparcie dla gospodarstw dostosowujących się do standardów unijnych (52 mln zł), pomoc techniczna na realizację programu (7,56 mln zł) oraz dla grup producenckich (5,61 mln zł). W sumie - 642,5 mln zł. Unia umożliwi nam korzystanie z potężnych funduszy, a naszą rolą będzie bardzo dobre przygotowanie projektów - mówi Andrzej Gross, dyrektor toruńskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - To jeszcze nie są ostateczne wyliczenia, ale mamy już wyobrażenie, jakimi środkami będziemy dysponować. Już trzeba myśleć, jak je wykorzystać. Musimy mieć 400-500 mln zł własnych środków rocznie, czyli około 1,5 mld zł na pierwsze trzy lata, żeby wchłonąć unijne pieniądze - liczy Andrzej Baranowski, dyr. Wydziału Środowiska i Rolnictwa Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Dlatego trzeba przygotować odpowiednie linie kredytowe.