Projekt tegorocznego raportu Parlamentu Europejskiego o krajach przystępujących do Unii wytyka Polsce korupcję, zaległości w przygotowaniu systemu dzielenia dopłaty dla rolników (IACS) i problemy z organizacją systemu ochrony zdrowia.
Raport zostanie prawdopodobnie po poprawkach przyjęty na sesji plenarnej
Parlamentu Europejskiego w środę w Strasburgu.
Autor "polskiej" części
dokumentu, sprawozdawca Parlamentu Europejskiego ds. Polski, Jaś Gawroński,
starał się przedstawić zrównoważony obraz kraju.
Już na wstępie włoski
eurodeputowany polskiego pochodzenia zaproponował, żeby odnotować "pragnienie i
determinację polskiego rządu, aby podejmować wszelkie wysiłki niezbędne do
nadrobienia zaległości...".
Do pozytywów zaliczył oszczędnościowy plan
wicepremiera Jerzego Hausnera, poprawę wskaźników makroekonomicznych w drugiej
połowie 2003 roku, postęp w zacieśnianiu kontroli granic wschodnich, w tym
wprowadzenie wiz dla Rosjan, Ukraińców i Białorusinów.
"W związku z tym
byłoby pożądane, gdyby Polska podjęła inicjatywy dyplomatyczne zmierzające do
zachowania stosunków dobrego sąsiedztwa oraz więzi gospodarczych i kulturalnych
ze wschodnimi sąsiadami" - zasugerował Gawroński w swoim
raporcie.
Najdobitniej skrytykował korupcję i opóźnienia w przygotowaniu
do rozdziału dopłat bezpośrednich dla rolników.
Zaproponował, żeby
"odnotować z niepokojem, że korupcja nadal niszczy różne sfery życia
gospodarczego i politycznego zarówno na szczeblu krajowym, jak i lokalnym,
podkopując prestiż polityków i prowadząc do znacznego niezadowolenia
społecznego".
Parlament "wyraża zaniepokojenie opóźnieniami w
ustanawianiu agencji płatniczych (Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji
Rolnictwa) i Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli (IACS), które muszą
odpowiednio działać, żeby umożliwić płatności bezpośrednie dla rolników" -
czytamy w projekcie.
Nawołując Polskę do wysiłków w tym względzie,
Parlament Europejski ma także wezwać Komisję Europejską do udzielenia "większej
pomocy technicznej".
Projekt odnotowuje też "reformę systemu ochrony
zdrowia, którego funkcjonowanie w ostatnich latach jest ostro krytykowane i
spowodowało niepokój w polskim społeczeństwie".
Nieco łagodniej odniósł
się do krytykowanego przez Komisję Europejską spowolnienia prywatyzacji.
Próbował wręcz usprawiedliwiać je postulatami pracowników zagrożonych utratą
pracy, zwłaszcza w górnictwie i hutnictwie.
W projekcie nie zabrakło też
wzmianki o zwłoce w dostosowaniu ustaw o radiu i telewizji oraz o zamówieniach
publicznych, ale sprawozdawca uważa, że "stracony czas może być szybko
nadrobiony".
Co do planu Hausnera, Gawroński zasugerował, by parlament
"odnotował dalekosiężną reformę finansów publicznych, niezbędną do redukcji
deficytu i stabilizacji systemu budżetowego poprzez racjonalizację wydatków
publicznych i przygotowanie finansów publicznych do
członkostwa".
Parlament miałby wyrazić uznanie dla "wzmożonych wysiłków
szczególnie wrażliwych warstw polskiego społeczeństwa, które muszą ponosić
bezpośrednie konsekwencje reformy świadczeń socjalnych (emerytur, rent i innych
zasiłków)".