Janusz Lewandowski został jednogłośnie wybrany na przewodniczącego komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego - podała telewizja TVN24.
Być może jest to najbardziej wymagające stanowisko w tym parlamencie - powiedział po zatwierdzeniu jego kandydatury przez aklamację na pierwszym posiedzeniu tej komisji. Podziękował za okazane mu zaufanie i wyraził nadzieję na zgodną współpracę całej komisji.
Potrzebujemy Europy równych szans i równych możliwości - podkreślił.
W rozmowie z polskimi dziennikarzami zwrócił powiedział - jeszcze nie było takiego przypadku, żeby osoba z nowego kraju członkowskiego obejmowała przewodnictwo w tak ważnej komisji. Trzeba będzie teraz wykazać taką polską zdolność szybkiego uczenia się - podkreślił. - Jest to najtrudniejsza komisja i raczej w miesiącach jesiennych będę się musiał pożegnać z możliwością wyjeżdżania z Brukseli i Strasburga - dodał.
Lewandowski, zgłoszony przez Europejską Partię Ludową- Europejskich Demokratów, był jedynym kandydatem na to stanowisko. Członkowie prezydium PE, podobnie jak członkowie prezydiów parlamentarnych komisji i delegacji, są nominowani w wyniku porozumienia między partiami przy zastosowaniu metody d'Hondta.
Stanowisko przewodniczącego kolejnej z 20 stałych komisji PE - komisji petycji - najprawdopodobniej otrzyma w piątek Marcin Libicki (PiS).
Marek Siwiec (SLD) zostanie przewodniczącym delegacji UE-Ukraina - ale najprawdopodobniej dopiero we wrześniu, bo kandydaci na stanowiska delegacji mają być formalnie zatwierdzani po wakacjach. - Grupa socjalistyczna otrzymała akurat tę delegację, a ja jestem jedynym kandydatem - poinformował w czwartek polskich dziennikarzy. - Nie będę krył satysfakcji. To jest coś, co spełnia moje aspiracje, a grupa socjalistyczna zrozumiała też chyba, że ma okazję obsadzić to stanowisko nie najgorzej - dodał Siwiec.
O to samo stanowisko ubiegała się również grupa chadeków i konserwatystów, a miałby je otrzymać również Polak - były premier Jerzy Buzek.
Procedura zatwierdzania prezydiów komisji PE zakończy się w piątek. W środę Parlament zatwierdził liczbę komisji stałych i ich skład liczebny. Jest ich obecnie w unijnym zgromadzeniu 20. Parlament, który może też powoływać podkomisje, na razie powołał dwie: praw człowieka oraz bezpieczeństwa i obrony, a także komisje tymczasowe i śledcze, które zajmują się konkretnymi problemami.
Na posiedzenia komisji, które odbywają się w Brukseli, przeznaczone są dwa tygodnie w miesiącu. Pierwsze posiedzenia odbędą się już w najbliższym tygodniu.