Parlament Europejski raczej nie poprze zabiegów Polski i innych krajów przystępujących do Unii Europejskiej o objęcie ich pełnymi dodatkowymi dopłatami bezpośrednimi dla rolników.
Sprawozdawca PE, eurodeputowany niemieckiej chadecji Lutz Goepel,
zaproponował w swoim raporcie, żeby zgromadzenie zaaprobowało propozycję Komisji
Europejskiej w tej sprawie. Wcześniej poparcie sygnalizowały już wszystkie rządy
unijne, choć ostateczna decyzja Rady (ministrów) UE jeszcze nie
zapadła.
Komisja zaproponowała, żeby wszelkie dodatkowe czy nowe dopłaty
bezpośrednie dla rolników, które będą wprowadzane w całej Unii od 2004 roku,
wypłacać w nowych państwach według tego samego schematu co już
istniejące.
Chodzi o schemat wynegocjowany na szczycie w Kopenhadze.
Przewiduje on, że budżet unijny wypłaci w 2004 roku tylko 25% dopłat należnych
nowym członkom, 30% w następnym, itd. (prócz tego mogą one przesunąć na ten cel
część funduszy rozwoju wsi i dołożyć środki własne).
Piętnastka uzgodniła jednak latem reformę wspólnej polityki rolnej
zakładającą obniżki cen i dodatkowe dopłaty w sektorze mleczarskim (do masła i
mleka w proszku), a także nowe dla producentów roślin energetycznych i orzechów.
W przyszłości planowane są także nowe dopłaty do cukru, tytoniu,
chmielu.
Polska protestuje, przekonując, że Traktat Akcesyjny przewidywał
stopniowe wprowadzanie tylko istniejących dopłat, co i tak pozbawi kraj 11 mld
euro z unijnej kasy w całym okresie przejściowym dochodzenia do pełnego wymiaru
dopłat (2004-2012).
Premier Leszek Miller i minister rolnictwa Wojciech
Olejniczak napisali nawet w grudniu listy w tej sprawie do swoich odpowiedników
z obecnych i przyszłych państw Unii.
"Zdaniem sprawozdawcy ten argument
nie wytrzymuje krytyki. Zgodnie z artykułem 23 Aktu Akcesyjnego (części
traktatu) Unia może przystosowywać postanowienia aktu dotyczące wspólnej
polityki rolnej, które mogą okazać się niezbędne wskutek zmian reguł unijnych" -
czytamy w uzasadnieniu wniosku sprawozdawcy.
"Artykuł 23 nie pozwala na
arbitralne odchylenia od zasad fundamentalnego podejścia przyjętego w Traktacie
czy Akcie Akcesyjnym" - przyznał sprawozdawca. Jednak, jego zdaniem, propozycja
Komisji nie jest takim odchyleniem.
Goepel ujawnił, że Czesi wyłamują się
z solidarności państw przystępujących do Unii. Po konsultacjach z ich
parlamentarzystami zasiadającymi w PE jako obserwatorzy i z ich dyplomatami w
Brukseli napisał: "Jeden z czeskich kolegów i - pośrednio - czeski rząd
oświadczyli, że propozycje Komisji są do przyjęcia".
Poparł natomiast
dwie propozycje Komisji Europejskiej osładzające" Polsce i innym nowym członkom
tylko stopniowe wprowadzanie dopłat. Zgadza się on ze zwolnieniem tych krajów z
tzw. dyscypliny finansowej i z surowych wymogów kontroli dostosowań rolników do
standardów jakościowych i ekologicznych.
Wprowadzana reformą wspólnej
polityki rolnej zasada dyscypliny finansowej przewiduje cięcia w wypłatach
rolnych z unijnej kasy w wypadku przekroczenia ustalonego pułapu wydatków.
Francja, poparta przez Hiszpanię i Niemcy, domagała się natychmiastowego objęcia
tą zasadą również nowych członków Unii.
Komisja uważa - i popiera ją w
tym sprawozdawca Parlamentu Europejskiego - że rolnicy w nowych państwach
członkowskich nie powinni ponosić konsekwencji przekroczenia pułapu, dopóki
otrzymują tylko częściowe dopłaty bezpośrednie.