W środę w Sejmie minister ds. europejskich Danuty Hübner powiedziała, że jej zdaniem Polska wynegocjowała warunki lepsze od innych krajów kandydujących. Przyznała jednocześnie, że ciągle pozostają sprawy, które odbiegają od naszych oczekiwań.
Pani Hübner przekonywała wczoraj o polskich postępach negocjacyjnych i zapewniała, że nie ustaniemy w pertraktacjach aż do szczytu w Kopenhadze, czyli jeszcze przez niespełna 10 dni. Jak zaznaczyła choć posuwamy się w negocjacjach do przodu, to jeszcze ciągle pozostają sprawy, które odbiegają od naszych oczekiwań, Polska będzie do samego końca przekonywać partnerów z UE do naszych propozycji. Minister podkreśliła, że nieliczne kwestie które pozostały jeszcze do negocjacji należą do tych, które zaważą na warunkach naszego członkostwa w pierwszych dniach, miesiącach i początkowych latach. Chodzi tu głównie o sprawy dotyczące finansów, rolnictwa i podatków.
Przedstawiając Sejmowi informację rządu na temat negocjacji z UE minister zaznaczyła, że priorytetem Polski było i pozostanie uzyskanie jak najlepszych warunków członkostwa, by nasze uczestnictwo w strukturach unijnych wiązało się z pełnią praw, ale i obowiązków. W negocjacjach rząd stara się bilansować korzyści z członkostwa i koszty dostosowań – przekonywała Hübner. Zaznaczyła również, że w ostatnim czasie celem rządu był zdynamizowanie negocjacji, by zakończyć je do końca 2002 roku i wejść do Unii w 2004. Jej zdaniem działania na tej płaszczyźnie przyniosły efekt, jednak trzeba pamiętać, że nie jest to efekt tylko blisko pięciu lat negocjacji, ale także wynik 13 lat integracji Polski z UE. Podkreślała, że nasze bliskie członkostwo w UE jest skutkiem starań wszystkich rządów III RP. Zapewniła też, że wejście do UE nie ograniczy naszej suwerenności oraz nie osłabi naszej tożsamości narodowej, a – jej zdaniem – wręcz odwrotnie.
Hübner przypomniała, że Polsce udało się wynegocjować m.in. najdłuższy ze wszystkich krajów kandydujących okres przejściowy na zakup przez cudzoziemców nieruchomości rolnych.
Jeśli chodzi o możliwość podejmowania przez Polaków pracy w krajach UE – mówiła – Holandia, Irlandia, Szwecja i Dania zadeklarowały, że będą zatrudniać Polaków od początku naszego członkostwa w Unii. W pozostałych krajach ma obowiązywać system 2 lata plus 3 lata plus 2 lata okresów przejściowych. Oznacza to, że niektóre państwa będą mogły zastosować dwuletni okres przejściowy na zatrudnianie pracowników z Polski, inne pięć lat, a jeszcze inne siedem.
Danuty Hübner podkreślił też powagę wydarzenia jakim będzie zapewne szczyt w Kopenhadze: Decyzje podjęte w Kopenhadze ukształtują na pewno na nowo oblicze naszego kontynentu. Uczestnicząc w tym szczycie będziemy świadomi historycznego wymiaru tej decyzji, ale także będziemy świadomi konieczności zadbania o wszelkie istotne warunki naszego członkostwa.