Opóźnienia, braki, uchybienia - to chyba najczęściej powtarzane słowa przez posłów ze specjalnej Komisji badającej stan prac nad budową Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli. Odpowiedzialna za jego stworzenie Agencja zapewnia, że IACS będzie gotowy zgodnie z planem do końca tego roku.
Mniejsze lub większe opóźnienia od początku towarzyszyły budowie systemu IACS. Z kilkumiesięcznym poślizgiem rozpoczęto akcję kolczykowania bydła, a gdy w końcu się z tym uporano, na czas nie wysłano zwierzęcych paszportów. Jednak obecny stan prac nas systemem identyfikacji zwierząt jest - zdaniem posłów - najmniejszym problemem.
- Myślę, że największe zagrożenie jest związane z ewidencją gruntów - powiedział Wojciech Mojzesowicz z Sejmowej Komisji Rolnictwa.
Aby system był sprawny, w agencyjnych komputerach powinien się znaleźć tzw. "zasób geodezyjny", czyli pełna ewidencja gruntów i budynków. Takie informacje znajdują się w starostwach i powiatach, teraz trzeba je przetransferować do Agencji.
- Mało tego, że te czynności miały być zakończone do 30 kwietnia tego roku - mówi poseł Szymon Giżyński (Prawo i Sprawiedliwość) - one po prostu nie zostały rozpoczęte.
Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przed ostrymi atakami opozycji bronili posłowie rządzącej koalicji, którzy zapewniali, że system powstanie na czas.
- Od tego systemu, czy on będzie funkcjonował, czy nie, zależy, czy rolnicy otrzymają środki finansowe z dopłat bezpośrednich, czy ich nie otrzymają - mówi Romuald Ajchler, poseł SLD. - Gra idzie o bardzo dużą stawkę.