Komisja Europejska zajmie się spekulacja polską walutą.. Spekulacja zaczęła się kilka miesięcy temu. W tym czasie złoty stracił 92% względem dolara, 52% wobec euro i 69% w stosunku do franka szwajcarskiego a to głównie za sprawą amerykańskiego banku inwestycyjnego Goldman&Sachs. Teraz bank zapewnia że to koniec spekulacji.
Komunikat wystosowany przez zarząd banku jest wyjątkowy, bo nie zdarzyło się jeszcze, żeby spekulant ogłaszał że albo rozpoczyna, prowadzi lub kończy działalność spekulacyjna walutą. Zdaniem ekspertów ataki na złotego będą trwały dalej. Jeśliby taki scenariusz się spełnił najbardziej ucierpieliby polscy eksporterzy - głównie do Europy Zachodniej - którzy podpisali umowy opcji walutowych typu CALL, co odbiłoby się także na popycie na owoce, warzywa, mięso i produkty mleczarskie. Można się spodziewać, ze jeszcze przynajmniej przez kilka miesięcy prowadzona będzie przez spekulantów gra na dalsze osłabianie złotego, by jak najwięcej wyciągnąć wskutek tzw. zapadalności, czyli terminu realizacji umów opcyjnych. Wśród ofiar, które obecnie odczuwają skutki "hazardu' jest m.in. Krośnieńska Huta Szkła. Rząd szacuje, ze polskie firmy które wpadły w pułapkę opcyjna popadną w długi rzędu 15 mld zł Ale są już pierwsze doniesienia do prokuratury o oszustwo bankowe. Jak się zakończy dochodzenie? Wkrótce powinniśmy się dowiedzieć. Tymczasem większość przedsiębiorstw nie czekając na sprawność organów ścigania i postępowania sądowe stara się na własna rękę dogadywać z bankami. I wielu już się udaje znaleźć porozumienie. Sprawa opcji była także jednym z tematów poruszanych w pałacu prezydenckim w czasie obrad I Stołu Społecznego z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska..