Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Olejniczak nie wyobraża sobie, żeby dopłaty nie dotarły do rolników

23 lipca 2003

Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak "nie wyobraża sobie", żeby do polskich rolników nie dotarła w 2004 roku całość przysługujących im dopłat bezpośrednich, w tym 2,5 mld złotych z budżetu państwa, dopełniających środki z kasy UE.

Mamy decyzję ministrów gospodarki, finansów i rolnictwa, że w budżecie państwa na rok 2004 znajdą się pieniądze na dopłaty bezpośrednie w części finansowanej przez państwo polskie, to jest około 2,5 mld złotych. Byłoby niewyobrażalne, gdyby te kwoty nie zostały spożytkowane przez to, że procedury nie są dokończone - oświadczył Olejniczak we wtorek 22 lipca w Brukseli.

Tego dnia nowy polski minister rolnictwa po raz pierwszy uczestniczył w sesji unijnej Rady ministrów rolnictwa.

Na spotkaniu z dziennikarzami zapewnił, że w dniu wejścia Polski do Unii 1 maja 2004 roku będzie działał system IACS, niezbędny do rozdziału dopłat między polskich rolników, a do standardów unijnych będą dostosowane przejścia graniczne na granicy wschodniej oraz polscy producenci żywności, w tym zwłaszcza mięsa.

W przygotowaniu IACS-u - nie możemy sobie już pozwolić na żadne opóźnienia - przyznał Olejniczak. Ale - w przeciwieństwie do swego poprzednika Adama Tańskiego - zapewnił, że "noce ma spokojne". Tański w czasie kwietniowej wizyty w Brukseli powiedział prasie, że z powodu IACS-u nie śpi po nocach.

Nowy minister "ubolewa nad tym, że nie zostały rozstrzygnięte kolejne przetargi na siedzibę dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa".

Na posiedzeniu Rady Ministrów pan prezes ARiMR Wojciech Pomajda przedstawia propozycje rozwiązania tej kwestii. Do końca wakacji musimy wiedzieć, gdzie i w jakim terminie agencja będzie miała docelową siedzibę - poinformował Olejniczak.

Minister uważa, że polskiemu przetwórstwu mięsa nie grożą tzw. klauzule ochronne, umożliwiające Unii wyłączenie przystępującego do niej kraju ze wspólnej polityki w dziedzinie, w której kraj ten nie zdążył się dostosować.

Dyplomaci unijni ostrzegają, że obecny stan przygotowań Polski nie pozwala wykluczyć zastosowania takich klauzul w zakresie bezpieczeństwa żywności. Mogłoby to oznaczać nawet zakaz eksportu polskiego mięsa i utrzymanie kontroli sanitarnej na granicach z pozostałymi państwami UE.

Według ministra, "działania w resorcie rolnictwa zostały bardzo dobrze ocenione przez pana komisarza (UE ds. ochrony zdrowia i konsumentów) Davida Byrne'a i przez pana dyrektora (generalnego ds. rolnictwa Jose Manuela Silvę) Rodrigueza", którzy odwiedzili ostatnio Polskę.

Żadna wypowiedź tych dwóch istotnych osób z Unii nie była wypowiedzią, z której można by wnioskować, że klauzule ochronne mogą objąć polskich rolników - zwrócił uwagę polski minister.

Zapewnił też, że Polska w pełni zgadza się z wtorkowymi decyzjami Rady UE, żeby zaostrzyć kontrolę sanitarną na wszystkich etapach produkcji i dystrybucji mięsa i mleka "od wideł do widelca", zakazać dodawania do pasz zwierzęcych kolejnych czterech antybiotyków i odpowiednio znakować żywność zawierającą organizmy zmodyfikowane genetycznie.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę