Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Okrojone dopłaty UE

7 listopada 2003

Komisja Europejska oświadczyła w czwartek, że pozostała przy swoim zdaniu, że nowe dopłaty bezpośrednie dla rolników w Unii Europejskiej powinny obejmować rolników w Polsce i innych nowych państwach wspólnoty tylko stopniowo.

Trzeba unikać otwierania tej puszki Pandory, którą zamknięto w czasie trudnych dyskusji w Kopenhadze - powiedział Gregor Kreuzhuber, rzecznik komisarza UE ds. rolnictwa Franza Fischlera, relacjonując środową rozmowę swego szefa z ministrem rolnictwa Wojciechem Olejniczakiem.

Polski gość przekonywał Fischlera, że wszelkie nowe i dodatkowe dopłaty bezpośrednie powinny być wypłacane rolnikom w nowych państwach członkowskim w całości, a nie według schematu mającego obowiązywać w przypadku dotychczasowych dopłat.

W grudniu 2002 roku na szczycie w Kopenhadze, wieńczącym negocjacje członkowskie między UE a Polską i 9 pozostałymi państwami przystępującymi do Unii, uzgodniono, że dopłaty dla nowych członków będą rosły stopniowo do pełnej wysokości w 2013 roku. W 2004 roku rolnicy w Polsce dostaną 25 proc. należnych sum plus 30 punktów procentowych z funduszu rozwoju wsi i budżetu narodowego. W kolejnych latach będzie to 30+30, 35+30 itd.

Jednak pół roku po Kopenhadze Piętnastka uzgodniła reformę wspólnej polityki rolnej przewidującą cięcia w cenach interwencyjnych mleka i dodatkowe dopłaty do produkcji mleka w proszku i masła (także roślin energetycznych i tytoniu). 27 października Komisja Europejska, zresztą zgodnie z życzeniem obecnych państw członkowskich, zaproponowała projekty poprawek w Traktacie Akcesyjnym i rozporządzeń, zgodnie z którymi dodatkowe dopłaty dla rolników w nowych państwach wypłacano by według schematu z Kopenhagi.

Nie ma żadnej podstawy, czy to prawnej, czy innej, żeby to zrobić inaczej. Powinien przeważyć rozsądek. Postępujemy zgodnie z linią Kopenhagi i ją przystosowujemy – powiedział rzecznik Fischlera.

Według Komisji, obecna Piętnastka ma prawo "dostosować" Traktat Akcesyjny do reformy wspólnej polityki rolnej nawet bez zgody przyszłych nowych państw członkowskich, bowiem w traktacie znalazł się dopuszczający to zapis.

Olejniczak powiedział w środę w Brukseli, że "do końca będziemy bronić interesu polskich rolników i interesu Polski, tak żeby ewentualne zmiany we wspólnej polityce rolnej w żadnym stopniu nie uszczupliły tego, co zapisano w Traktacie Akcesyjnym".

Polskie szacunki wskazują, że na samym rynku mleka - wskutek stopniowego obejmowania nowych członków Unii dodatkowymi dopłatami - Polska mogłaby stracić 1 mld złotych w ciągu 10 lat.

Uważam, że pewne decyzje odnośnie do zmian wspólnej polityki rolnej mogą spokojnie poczekać do czasu, kiedy Polska stanie się pełnoprawnym członkiem Unii. Myślę tu o kwotach mlecznych na lata 2007-2014 – powiedział też Olejniczak.

Chcę podkreślić, że my nie kwestionujemy potrzeby zmian – dodał – z tym, że nie można dopuścić do tego, żeby nowe kraje utraciły jakąkolwiek wartość z tego, co zostało wynegocjowane.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę