Dwa modele przyszłości Polski w zależności od wyników referendum przedstawił w środę, 4 czerwca rolnikom w Raciechowicach (Małopolska) premier Leszek Miller, zachęcając do udziału w referendum.
Wybierając TAK dołączymy do krajów najszybciej rozwijających się,
stworzymy szanse na szybszy rozwój kraju, otrzymamy wiele środków, które
wspomogą polskie rolnictwo, przyspieszymy rozwój wsi – argumentował
premier.
Jeżeli wybierzemy NIE, Polska będzie izolowana, Unia
Europejska odgrodzi się od nas barierami celnymi i przepisami, a to sprawi, że
produkcja nie będzie opłacalna. Zabraknie rynków zbytu, inwestorzy pójdą gdzie
indziej, a my będziemy bezradnie patrzeć, jak powstają nowe miejsca pracy – ale
nie u nas, tylko w Słowacji, Czechach, Estonii, Litwie – powiedział
Miller.
Premier wskazywał na szanse rozwoju wsi, m.in. poprzez dopłaty
bezpośrednie dla rolników. – Jeżeli ktoś mówi, że to jest za mało, to ja
muszę się zapytać, czy COŚ jest więcej niż NIC, czy NIC jest więcej niż COŚ
– żartował.
Chciałem powiedzieć: czy coś jest więcej od zera, ale
ze słowem zero miałem pewną przygodę i uznałem, że już nie będę się nim
posługiwać – dodał. (Nawiązał w ten sposób do swojego przesłuchania
przed komisją śledczą kiedy to zwracając się do Zbigniewa Ziobro (PiS)
powiedział: "Pan jest zerem".)
Argumentację premiera wsparli prezes
Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin oraz
przedstawiciel włoskich organizacji rolniczych Maurizio Reale.
U nas
za bardzo Unię wyidealizowano i wystraszono nas. Tymczasem oni tam w Unii też
się nas boją, może nawet więcej niż my – powiedział Serafin.
W
Raciechowicach premier spotkał się również z grupą producencką – członkami
Spółdzielni Ogrodniczej "Grodzisko" i zwiedził jej najnowsze inwestycje –
chłodnie. Grupa, skupiająca 11 udziałowców z rodzinami, właścicieli 70 ha lasów
sprzedaje jabłka do dwóch francuskich sieci hipermarketów w Polsce.
Po
spotkaniu Miller powiedział dziennikarzom, że nie podjął jeszcze żadnych decyzji
w sprawie odwołania prezesa Agencji Rynku Rolnego.
Dzisiaj jestem
umówiony z panem ministrem Tańskim, dlatego że mogę podjąć taką decyzję tylko na
wniosek ministra Tańskiego, w dodatku jeszcze uzgodniony z ministrem finansów.
Dzisiaj pewnie późnym wieczorem, albo w nocy dojdzie do takiego spotkania –
powiedział premier.
Gmina Raciechowice, oddalona około 40 km od Krakowa,
należy do najczystszych ekologicznie gmin woj. małopolskiego. Użytki rolne
zajmują w niej 63 proc. powierzchni, prawie jedna trzecia to
sady.