Sytuacja polskiego rolnictwa przed zbliżającą się datą wstąpienia Polski do Unii Europejskiej wygląda coraz gorzej - komentuje w "Naszym Dzienniku" Marek Garbacz.
Pogasły sztuczne ognie, umilkły fanfary na cześć zwycięzców referendum akcesyjnego, pozostał smutek i świadomość, że rząd w porozumieniu z Brukselą po prostu oszukał Polaków, oszukał naszych rolników. To jest już tak widoczne jak pole bitwy oświetlone rakietnicami, widać każdy ruch przeciwnika wdzierającego się chyłkiem na nasze terytorium - uzasadnia publicysta.
Według niego, artykuł 23 aktu warunkującego nasze wejście do UE jest aż nadto wymowny.
Garbacz uważa, że na polskie rolnictwo nie spadnie deszcz unijnych pieniędzy, bo - jego zdaniem - zadbali o to unijni komisarze i politycy z Warszawy.
A jeśli już coś spadnie, to na rządzących z Polski i Brukseli deszcz przekleństw i złorzeczeń także polskich gospodarzy - przewoduje. Nawet jeśli Danuta Hübner miałaby zostać ogłoszona przez Unię "nadpolitykiem" roku - uważa komentator "ND".