Za przyjęciem Polski i dziewięciu pozostałych krajów do Unii głosowały wszystkie kluby parlamentarne.
Bundestag odrzucił równocześnie projekt uchwały CDU/CSU, zarzucającej "szczególnie Czechom" brak zdystansowania się wobec ustaw sankcjonujących wypędzenia Niemców.
Konsternację wśród posłów wywołało wystąpienie przewodniczącej Niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV), Eriki Steinbach, która wytknęła niektórym krajom wstępującym do UE braki w przestrzeganiu praw człowieka.
Debacie przysłuchiwał się marszałek Marek Borowski. To wielkie wydarzenie, będące kolejnym, bardzo znaczącym krokiem na drodze do likwidacji podziałów w Europie. Dobrze, że Niemcy, jako największy kraj Unii, tak szybko podjęły tę decyzję - i to tak zdecydowaną większością głosów - powiedział przysłuchujący się obradom marszałek Sejmu Marek Borowski.
Za "bardzo przyjemne" uznał Borowski wypowiedzi przedstawicieli wszystkich klubów, którzy podkreślali wielkie zasługi dla Europy krajów wstępujących. Sąsiadem Borowskiego w loży Bundestagu był unijny komisarz Guenter Verheugen.
Serdecznie witamy - powiedział na rozpoczęcie swego przemówienia minister spraw zagranicznych, Joschka Fischer.
Polityk Zielonych nazwał obecną turę rozszerzenia Unii ostatecznym "przezwyciężeniem żelaznej kurtyny". Dokonał się decydujący krok w procesie ponownego zjednoczenia Europy - podkreślił. Fischer zdecydowanie odrzucił wszelkie roszczenia wysuwane przez partie chadeckie wobec Czech. CDU i CSU wniosły pod obrady projekt uchwały, zawierającej krytykę pod adresem krajów kandydackich - "szczególnie" Republiki Czeskiej i wzywającej do unieważnienia ustaw, które stanowiły podstawę do wypędzeń Niemców. -Przyjęcie takiej uchwały przyniosłoby skutek odwrotny od zamierzonego - argumentował. Niemcy i Czesi powinni "wychodzić sobie na przeciw, a proces ten powinien przebiegać" spokojnie i otwarcie.
Ustawę o ratyfikacji traktatów akcesyjnych zaaprobować musi jeszcze izba wyższa - Bundesrat. Dojdzie do tego na najbliższej sesji w przyszłym tygodniu, lub dopiero po przerwie wakacyjnej, we wrześniu.