W poniedziałek odbyła się sesja negocjacyjna przedstawicieli Unii z kandydatami do rozszerzenia. Część z nich zamknęła negocjacje.
Pierwszym krajem, który zakończył negocjacje okazał się Cypr. Komisarz ds. poszerzenia Guenter Verheugen pogratulował jego przedstawicielom.
Już w ubiegłym tygodniu sygnalizowano gotowość zamknięcia negocjacji po uzgodnieniu problemów związanych z rolnictwem i budżetem. Wczoraj, cypryjski minister spraw zagranicznych, Joanis Kasulidis oświadczył po spotkaniu z czołowymi politykami Unii Cypr jako pierwszy z dziesiątki kandydatów oficjalnie zakończył w poniedziałek rozmowy akcesyjne z Unią Europejską.
Cypr jest najbogatszym z dziesięciu krajów kandydujących do Unii Europejskiej. Kraje te liczą na formalnie zaproszenie do Unii na rozpoczynającym się w czwartek w Kopenhadze szczycie UE.
Cypr od lipca 1974 roku jest podzielony na część północną – turecką i południową – grecką. Turcja groziła zajęciem tureckocypryjskiej części wyspy, jeśli Unia przyjmie Cypr do swego grona bez rozwiązania sprawy podziału wyspy, z kolei Grecja groziła wetem dla rozszerzenia Unii w przypadku pominięcia Cypru.
Negocjacje zakończyła również Słowacja, pod warunkiem, że zostanie objęte dodatkowymi koncesjami, jakie ewentualnie dostaną jeszcze inni kandydaci.
Słowenia i Węgry wynegocjowały już wszystkie sprawy dwustronne i domagają się jeszcze rekompensat budżetowych, co wymagałoby rozwiązania obejmującego wszystkich. Czechy i trzy państwa bałtyckie miały jeszcze w poniedziałek wieczorem odpowiedzieć szefowi duńskiej dyplomacji Per Stig Moellerowi, czy zgadzają się na jego ofertę.
Tylko dwa kraje nie były gotowe jeszcze nawet tylko do rozważenia zamknięcia negocjacji w poniedziałek: Malta i Polska.
O Polsce Duńczyk Per Stig Moeller powiedział Unia chce Polski, ale jeśli Polska nie chce, muszę to zaakceptować.