Brak akceptacji naszego kraju dla uzgodnionego Traktatu Konstytucyjnego miałby poważne negatywne skutki z punktu widzenia realizacji naszych interesów w UE - przekonywał w Sejmie minister spraw zagranicznych.
Zdaniem Włodzimierza Cimoszewicza, nawet przy braku zgody Polski na konstytucję UE "wiele zapisów Traktatu zostałoby zrealizowanych drogą poza traktatową, bez zapewnienia nadzoru przez Komisję Europejską, bez równoprawnego udziału wszystkich państw".
"Brak naszej zgody obróciłby się przeciwko Polsce. Polska, formalnie członek wspólnoty, na własne życzenie znalazłaby się na marginesie procesu integracji" - podkreślił Cimoszewicz.
Zaznaczył także, że rząd od początku negocjacji kierował się poczuciem najwyższej odpowiedzialności za polską rację stanu oraz powodzenie projektu europejskiego.
"Broniąc polskich postulatów, nigdy nie zamykaliśmy się na szukanie kompromisu" - dodał.
Minister poinformował również, że uroczyste podpisanie Traktatu nastąpi późną jesienią tego toku po zakończeniu prac lingwistycznych i prawnych. Ocenił, że "powodzenie procesu ratyfikacyjnego w państwach członkowskich będzie sprawdzianem zaangażowania na rzecz projektu europejskiego".