Komisarz Unii Europejskiej ds. poszerzenia Guenter Verheugen wykluczył w czwartek ponowne otwarcie negocjacji członkowskich z którymkolwiek z 10 kandydatów, w tym z Polską.
Komisarz zaznaczył, że Komisja Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego, pracująca obecnie nad Traktatem Akcesyjnym nie mamy żadnych problemów interpretacyjnych i nikt nie wyrażał woli renegocjowania czegokolwiek.
Nie było prośby o o ponowne negocjowanie czegokolwiek, to tylko plotki – powiedział Verheugen i dodał – a jeśliby się jeszcze pojawiła, nie zgodzilibyśmy się na to.
Verheugen potwierdził, że przewodnicząca Unii Grecja zamierza zakończyć prace redakcyjne nad traktatem z końcem stycznia, tak by na początku lutego dysponować już pełną wersją traktatu w języku angielskim i móc przetłumaczyć dokument na wszystkie języki oficjalne Unii do połowy lutego. Trzeba się spieszyć gdyż w marcu Traktat Akcesyjny ma przyjąć Komisja Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego, a 9 kwietnia ma go zatwierdzić na sesji plenarnej w Strasburgu cały parlament. Dopiero wtedy będzie go można podpisać, co zaplanowano na 16 kwietnia w Atenach.
W środę rzecznik Komisji Europejskiej Jean-Christophe Filori, pytany o szanse dołączenia do traktatu protokołu w sprawie aborcji w Polsce, ocenił, że byłoby to w tej chwili politycznie niezwykle trudne. Dołączenie takiego protokołu wymagałoby ponownego otwarcia negocjacji, co mogłoby spowodować lawinę żądań innych kandydatów w innych sprawach. Filori podkreślił przy tym, że w tej dziedzinie Unia nie ma żadnych kompetencji i każde państwo członkowskie stosuje u siebie takie prawo, jakie chce. Zdaniem Filoriego, większe szanse miałaby Polska na dołączenie do traktatu swojej jednostronnej deklaracji w sprawie aborcji. Ale nawet taką deklarację trzeba zgłosić Unii przed zakończeniem prac redakcyjnych nad traktatem, żeby prawnicy unijni formalnie potwierdzili, iż nie jest ona sprzeczna z samym Traktatem Akcesyjnym ani z traktatami stanowiącymi podstawę prawną Unii.