Chciałbym, by sprawy rozszerzenia nie utopiły się tylko w finansach, kwotach, sprawach szczegółowych, ponieważ na naszych oczach i z naszym udziałem dokonuje się wydarzenie historyczne – powiedział w środę prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.
Prezydent przekonywał, że do czasu zakończenia negocjacji Polska będzie przekonywać kraje Unii do kompromisu, zadawalającego obie strony. Będziemy przekonywać, żeby sprawy finansowe rozwiązać jak najlepiej i by uzyskać kompromis, który będzie do zaakceptowania przez obie strony. Kompromis, który krajom Unii da przekonanie, że sprawy są ustalone dobrze, a krajom kandydującym – nadzieję, że to wszystko ma sens i pozwoli przekonać społeczeństwa do wielkiej sprawy, jaką jest rozszerzenie Unii.
Prezydent zwrócił uwagę, że elastyczność Unii w sprawie finansów nie wykracza poza budżet przyjęty w Berlinie (Agenda 2000), dodał jednak, że jego zdaniem są jeszcze możliwości negocjacji, dlatego nasi negocjatorzy nie ustają w pertraktacjach. Wizyty w krajach Piętnastki planują główny negocjator Jan Truszczyński i minister ds. europejskich Danuta Hübner, sam prezydent 3 grudnia br. odwiedzi Paryż, gdzie spotka się z prezydentem Francji Jacquesem Chirackiem.
O przedstawionych we wtorek decyzjach finansowych prezydent powiedział, że idą w dobrym kierunku, jak zaznaczył: Ważne, że nastąpił przełom. Zaczyna się mówić o sprawach, które do niedawna uważano za dosyć sztywne. Rozmowy dalej trwają i myślę, że pojawi się jeszcze wiele pomysłów i dodał, iż to otwarcie, które daje nadzieję, że można wynegocjować warunki, które na pewno będą lepsze od tych, które do tej pory znaliśmy.
Według prezydenta istotne jest, że kandydaci nie będą płatnikiem netto, to sprawa całkowicie nieaktualna. Skończmy przynajmniej ze straszeniem ludzi – powiedział.