Mrówka na granicy wschodniej zarabia nawet 50 zł dziennie. Na Ukrainie za paczkę papierosów płaci 2 zł, w Polsce sprzedaje za 4 zł. Równie opłacalny jest alkohol.
Marcin Peterlik z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową uważa, że ludzie
zawsze znajdą okazję - jeśli coś bardziej opłaca się kupić w innym kraju, wtedy
tam będą to kupować.
W Niemczech - za elektronikę zapłacimy nawet o 40
proc. mniej niż w Polsce. U naszych południowych sąsiadów znacznie tańszy jest
alkohol. Gdy wejdziemy do Unii, będziemy mogli na użytek własny przywieźć
jednorazowo z Czech czy Słowacji 110 litrów piwa, 90 litrów wina, 10 litrów
wódki i 800 sztuk papierosów.
Obywatele Unii korzystają z tego prawa pełnymi garściami - w Wielkiej Brytanii, Danii i Szwecji co piątą butelkę piwa i paczkę papierosów kupiono we Francji lub w Niemczech. Hiszpanom opłaca się z Portugalii przywozić glazurę i pościel. We Włoszech kupuje się wina i odzież, w Austrii komputery, a w Luksemburgu benzynę. Po wejściu do Unii, Polska będzie jedynym krajem we Wspólnocie z akcyzą na kosmetyki. Opłacalne będzie przywożenie ich zza granicy, bo tam będą tańsze. Mogą stracić polscy producenci.