Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Mówimy Litwa – myślimy Polska

13 maja 2003

"Rzeczpospolita": Referendum unijne na Litwie jest ważne, frekwencja była wyższa niż 50 procent. Obawy dotyczące aktywności mieszkańców naszego sąsiada okazały się niesłuszne. To budzi nadzieje przed polskim referendum.

Polacy w ostatniej dekadzie lubili naśladować Litwinów – pisze w "Rz" Jerzy Haszczyński.

Przypomina on, że już w 1993 roku wzięliśmy przykład z Litwinów, którzy rok wcześniej przegłosowali powrót postkomunistów do władzy. Potem przed wyborami w Polsce trzeba było analizować wyniki odbywających się zwykle kilka miesięcy wcześniej wyborów na Litwie. Jeżeli tam wygrywała prawica, to i u nas działo się podobnie, tylko trochę później.

My w Polsce walczyliśmy, by można było wspomnieć o frekwencji po pierwszym dniu głosowania (w referendum). Na Litwie takie dane podawano co chwilę. Przyniosło to pożądany skutek – 
podkreśla komentator.

Nie należy jednak zapominać, że mimo tych wszystkich zabiegów znaczna część mieszkańców, choć więcej niż połowa, nie poszła do referendum. Na Litwie, podobnie jak w Polsce, jest spora grupa ludzi zawiedzionych polityką i przemianami ostatnich lat. Nie trafiają do nich apele partii, Kościoła, różnorodnych organizacji.

Zdaniem komentatora "Rz", mimo wszystko doniesienia z Wilna poprawiły humory w Warszawie. Teraz przed polskim referendum można nawoływać do wzięcia po raz kolejny przykładu z Litwy. I wziąć go.

"Gazeta Wyborcza": – Nasze nadzieje i nasze obawy związane z Unią są podobne do litewskich. Podobne są też reguły referendum. Z Litwy płynie więc kilka wniosków dla nas – pisze Dominika Pszczółkowska.

Jej zdaniem, najważniejszym przesłaniem kampanii powinno być "przyjdź i zagłosuj". Władze Litwy, nie na żarty przestraszone niską frekwencją w referendum węgierskim (46 proc.) ruszyły do galopu. W Polsce eurosceptycy są o wiele głośniejsi – tym bardziej trzeba mobilizować zwolenników Unii. I nie powtarzać błędów Litwy, gdzie za dużo mówiono o pieniądzach, rolnictwie, a za mało o historycznej decyzji i końcu podziału Europy.

Najżwawsza na Litwie była młodzież. Urządzała pomysłowe imprezy, debaty, rozstawiała po parkach strusie z głową w piasku ("Nie bądź strusiem..."). Także w Polsce głos młodych ludzi może być skuteczniejszy niż nudne apele polityków - podkreśla publicystka.

Litwa zrobiła wszystko, by ułatwić głosowanie. Obywatele mogli głosować pocztą, nawet w specjalnych okienkach w supermarketach. Referendum po raz pierwszy trwało dwa dni. O frekwencji informowano na bieżąco. I ludzie masowo do urn ruszyli dopiero w niedzielę koło południa, gdy podano, że do 50-proc. progu jeszcze dużo brakuje.

– "Litwo, ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie" - powtarzam w nadziei, że także w Polsce referendum wygramy -
konkluduje Dominika Pszczółkowska.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę