Mogą nie dostać unijnych dopłat

Rolnicy, którzy wypalają trawy, nie dostaną unijnych dotacji. Projekt rozporządzenia w tej sprawie przygotowało już Ministerstwo Rolnictwa. Może to poskutkuje, bo ostrzeżenia strażaków i apele specjalistów od ochrony środowiska były do tej pory lekceważone. Tylko w piątek na terenie województwa świętokrzyskiego odnotowano ponad 50 pożarów traw. Na polach zaczął się ognisty horror.

- W ubiegłym roku na terenie całego województwa odnotowaliśmy ponad 3,5 tysiąca pożarów traw, najwięcej, bo prawie tysiąc, w powiecie kieleckim - mówi kpt. Paweł Łacisz z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. - Każdy taki pożar oznacza zaangażowanie co najmniej jednego samochodu gaśniczego i koszty akcji szacowane średnio na tysiąc złotych. Ale nie tylko. Wystosowaliśmy specjalny apel do rolników o zaniechanie wypalania traw ze względu na ogromną szkodliwość tego zjawiska. Powoduje ono bowiem całkowitą degradację gleby, niszczy mikroorganizmy odpowiedzialne za wegetację roślin. Wskutek wypalania traw giną pożyteczne owady, ptaki i rzadkie gatunki zwierząt. Giną niestety również ludzie. W ubiegłym roku na terenie województwa świętokrzyskiego śmierć wskutek poparzeń i zaczadzeń poniosły trzy osoby. Prawie połowa wszystkich strażackich akcji gaśniczych dotyczyła pożarów traw.

Takie apele powtarzane są co roku. Niestety, do tej pory odnosiły one niewielki skutek. Mimo iż podopalanie traw jest prawnie zabronione, podpalacze czują się bezkarni, dlatego właśnie Ministerstwo Rolnictwa chce pozbawić właścicieli wypalonych łąk dotacji unijnych. Pieniędzy mogą nie dostać nawet ci rolnicy, którzy wypalą trawy przed wejściem w życie nowych przepisów. Wystarczy, że na ich polu pozostanie ślad.

- Rzeczywiście, Ministerstwo Rolnictwa przygotowało projekt rozporządzenia w sprawie dobrej kultury rolnej - mówi Justyna Armata z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kielcach. - W tym projekcie jest rozdział dotyczący pozbawiania dopłat unijnych tych rolników, którzy wypalają trawy. Uprzedzaliśmy już o tym podczas szkoleń organizowanych dla właścicieli gospodarstw. Rozporządzenie ma wejść w życie w tym roku.