Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Mleko - nie stłumić ożywienia

12 października 2009
Jutro, to jest 13 października, jak informuje Zespół Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych (FAMMU/FAP, rozpocznie działalność na szczeblu unijnym Grupa Ekspertów Wysokiego Szczebla. Ma się ona zająć przygotowaniem scenariusza wydarzeń dla sektora mleczarskiego po zniesieniu 1 kwietnia 2015 r. kwot mlecznych.

Zaproponowane kroki zaradcze miałyby pomóc ustabilizować rynek i dochody producentów, zmniejszyć wahania cen, wzmocnić siłę przetargową rolników, poprawić przejrzystość działań rynkowych oraz przyczynić się do większej innowacyjności w branży mleczarskiej. Na czele Grupy stanie dyrektor generalny ds. rolnictwa w Komisji Unii Europejskiej - Jean-Luc Demarty. Grupa ma się spotykać raz w miesiącu i opracowywać regularne raporty. Dla unijnych urzędników- "mleczarzy" celem głównym dla działania w krótkim okresie staje się teraz termin i tempo rozdysponowania zmagazynowanego towaru, tzn. sprzedaż odtłuszczonego mleka w proszku i masła z zapasów interwencyjnych, tak by nie stłumić ożywienia na rynku.

I właśnie kroki zaradcze dla całego sektora, nie tylko przetwórstwa ale także producentów mleka, były jednym z tematów rozmowy ministra rolnictwa - Marka Sawickiego i Roberta Jakubca - prezesa Lubelskiej Izby Rolniczej w coniedzielnym programie telewizyjnym dla rolników "Tydzień". Minister wypomniał swoim europejskim kolegom a zwłaszcza Francuzom, że nie podzielali poglądów głoszonych polskiego ministra, by interweniować na rynku mleka już w październiku. Podjęcie interwencji w marcu to o sześć miesięcy za późno.

Zdaniem Roberta Jakubca nie należy dopuścić do tego, by skupione w ramach interwencji mleko w proszku i masło trafiło na rynek europejski. Odchudzone mleko w proszku powinno być przerobione na pasze albo wraz z masłem trafić na rynki trzecie. Z kolei prof. Jadwiga Seremak-Bulge uważa, że mleko europejskie, w tym i polskie jest o 30-40% za drogie w podrównaniu z cenami jakie oferują pozaunijni producenci, np. z Nowej Zelandii. Z takim stanowiskiem nie zgadzali się obydwaj rozmówcy w studio. Robert Jakubiec radził, by pani profesor kupowała nowozelandzkie mleko z bakteriami, z chemią i komórkami somatycznymi. A co do kwot - minister po raz kolejny zaprzeczał, by w 2003 roku państwa chcące przystąpić do Unii zgadzały się na reformę rynku rolnego, bo wtedy nie miały nic do gadania. I hipokryzją jest twierdzenie, iż po 2015 roku nie będzie kwotowania mleka, bo dziś i Niemcy i Francuzi mówią o systemie regulacji rynku mleka po tym właśnie roku. Mówią o bliżej nie określonej kontraktacji, która i tak sprowadzi się do kwotowania. Jeśliby kwotowanie zostało zniesione, to rolnicy wycofaj się z produkcji z taka jakością jaka jest, bo nikt nie zdecyduje się na gorsza jakość. Nie ma co czynić złudzeń, że wolny rynek cokolwiek rozwiąże. Mieliśmy i mamy wolny rynek w trzodzie chlewnej. Jeśli wprowadzimy ten sam mechanizm na rynku mleka to straty w pogłowiu będą nie do odrobienia.




POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę