Wszystko wskazuje na to, że kolczykowanie bydła w Polsce zacznie się dopiero w drugiej połowie października, czyli 2 miesiące później niż zakładano początkowo. Wszystko za sprawą unieważnianych raz po raz przetargów: najpierw na firmę kolczykującą, a potem na same kolczyki.
Kilka dni temu upłynął termin, do którego uczestnicy przetargu mogli składać
protesty w związku z jego unieważnieniem. Daje to Agencji Restrukturyzacji i
Modernizacji Rolnictwa możliwość wystąpienia do Urzędu Zamówień Publicznych z
wnioskiem o wybór producenta kolczyków. Jeśli prezes urzędu wyda zgodę szybko,
opóźnienie powinno dać się jeszcze nadrobić.
Sprawy urzędnicze to nie
jedyny problem w tej sprawie. Kolczykować mają weterynarze. Jednak wielu z nich
już zapowiada, że nie podejmie się tego zadania, bo proponowane ok. 4 zł za
założenie kolczyka to za mało.