Komisarz UE Franz Fischler zamierza wysłać do krajów kandydujących – w tym Polski – list zachęcający do szybszego wykorzystania programu wsparcia wsi i rolnictwa SAPARD.
Zdwojenie wysiłków jest tym pilniejsze, że w ślad za SAPARD-em pójdą znacznie większe środki z unijnego funduszu rozwoju wsi dla państw, które przystąpią do Unii w 2004 roku.
Według rzecznika komisarza Gregora Kreuzhubera, Polska jest w środku stawki kandydatów, jeśli chodzi o wykorzystywanie pieniędzy przyznanych jej w ramach SAPARD-u, ale jej też przydałoby się przyspieszenie. Najgorzej wypadają Rumunia i Węgry.
Unia przyznała Polsce w ramach SAPARD 171,6 mln euro z budżetu UE za rok 2000 i 175,1 mln z budżetu za rok 2001. W piątek minister ds. europejskich Danuta Huebner podpisze z Komisją Europejską umowę finansową za rok 2002 na sumę 179,9 mln euro, a w przygotowaniu jest umowa za 2003 na sumę 181,7 mln.
Według Kreuzhubera, Komisja przekazała do Polski na razie około 40 mln euro z puli SAPARD-u. Polska przedstawiła wiele dobrych projektów, które służą modernizacji infrastruktury na wsi i które są zgłaszane przez gminy, związki gmin i powiaty.
Gorzej z wykorzystaniem środków, które rząd chciał przeznaczyć na poprawę przetwórstwa i marketingu artykułów rolnych i rybnych. Tu wnioskodawcami powinny być przedsiębiorstwa i grupy producentów rolnych i ich związki.
Na razie dobre projekty opiewają na sumy sięgające połowy środków przeznaczonych na ten cel z budżetów za lata 2000 i 2001, a zawarte dotychczas umowy – obejmują niecałe 30% tych środków.
Najgorzej jest z wykorzystaniem środków zarezerwowanych dla indywidualnych gospodarstw rolnych. Zgłoszone dobre wnioski zakładają wykorzystanie niecałych 12% przeznaczonych na to środków.