Nawet kilkuset rolników na Opolszczyźnie może mieć problemy z otrzymaniem unijnych dopłat. Okazuje się, że niedokładnie zmierzyli swoje pola lub przy wypełnianiu wniosków posługiwali się nieaktualnymi mapami gruntów.
Na Opolszczyźnie rolnicy złożyli ponad 31 tysięcy wniosków o płatności obszarowe. Wielu na decyzję Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie musiało jednak poczekać. W województwie opolskim wytypowano do kontroli 2 razy więcej gospodarstw niż w ubiegłym roku.
Kontrole przeprowadzane są bez zapowiedzi od świtu do nocy. Zdarza się, że zaskoczeni rolnicy nie wpuszczają pracowników kontrolującej firmy na swoje pola.
Rolnik, nie musi cały czas towarzyszyć pracownikom wykonującym pomiary. Wystarczy przygotować dokumenty. Od decyzji o pozbawieniu unijnej dopłaty można się odwołać. Ale kontrolerów na pola trzeba wpuścić.