Greccy rolnicy odpuszczają. Część z protestujących po dziewięciu dniach odblokowała drogi, zgadzając się na rządowy plan pomocy. Wciąż jednak pozostaje problem zamkniętych granic.
Sytuacja w południowej i centralnej Grecji pomału wraca do normy. Cześć rolniczych związków z tych terenów zaakceptowała warunki finansowe zaoferowane przez władze.
Jednak wciąż ciężko o przełom na granicy bułgarsko-greckiej. Wprawdzie przepuszczono ok. 200 ciężarówek, ale blokady wznowiono. Szef resortu rolnictwa zaproponował protestującym 500 milionów euro pomocy.
Tyle, że pakiet miałby objąć tylko część producentów, z wyłączeniem plantatorów owoców miękkich i cytrusów. A oczekiwania są większe- wyższe dopłaty, ulgi podatkowe i obniżka akcyzy.