Rząd niemiecki uznał zawarty w ubiegłym tygodniu na szczycie w Brukseli kompromis za "definitywne" otwarcie Unii Europejskiej dla ubiegających się o przyjęcie krajów środkowo- i wschodnioeuropejskich.
Faktem jest, że (szczyt w Brukseli) definitywnie otworzył drzwi – powiedział niemiecki minister spraw zagranicznych Joschka Fischer we wtorek w Berlinie. W Kopenhadze podejmiemy decyzję o przyjęciu dziesięciu nowych członków. Jest to historyczny krok w kierunku integracji Europy, jakiego nie było jeszcze w epoce nowożytnej – oświadczył Fischer podczas dyskusji w Bundestagu nad pierwszym po wyborach oświadczeniem rządu Gerharda Schroedera. Koalicja SPD/Zieloni wygrała wrześniowe wybory do parlamentu i utrzymała się u władzy.
Schroeder ocenił porozumienie dotyczące finansowych aspektów poszerzenia jako "solidną podstawę" do przyjęcia kandydatów. Kompromis z Brukseli, osiągnięty przede wszystkim dzięki współpracy z naszymi francuskimi przyjaciółmi, spełnia postulat ograniczenia wydatków na rolnictwo w poszerzonej Unii – powiedział kanclerz.
Nie traciliśmy z oczu historycznego wymiaru tej decyzji. Razem z naszymi partnerami sprostaliśmy wymogom wspólnej odpowiedzialności wobec europejskiej historii, kładąc fundament, dzięki któremu w Europie może się zrastać to, co do siebie należy – podkreślił Schroeder
Najważniejszy europejski projekt początku bieżącego stulecia – ostateczne przezwyciężenie bolesnego podziału Europy – może zostać teraz z powodzeniem zakończony – mówił kanclerz. Na europejskim szczycie UE w grudniu w Kopenhadze zakończymy negocjacje z dziesięcioma krajami kandydującymi – dodał.
Schroeder i Fischer opowiedzieli się za reformą instytucji unijnych, która zapewni Unii zdolność działania po przyjęciu nowych państw. Obaj politycy opowiedzieli się za wzmocnieniem Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego oraz "jednoznacznym" rozgraniczeniem kompetencji struktur narodowych i europejskich. Przewodniczącego Komisji powinien wybierać Parlament Europejski, a nie rządy krajów członkowskich - uważa kanclerz. Schroeder zapewnił, że Niemcy będą "z całych sił" popierać prace Konwentu, opracowującego projekt europejskiej konstytucji.