Sejmowa Komisja Edukacji przyjęła w czwartek pierwsze zapisy Prawa o szkolnictwie wyższym. Postanowiono, że studia I stopnia będą to studia licencjackie i inżynierskie, II stopnia to takie, które kończą się magisterium, a III stopnia - doktoratem.
Podczas posiedzenia przegłosowano dwa artykuły z liczącego 250 artykułów
projektu nowej ustawy.
Posłowie Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i
Młodzieży przyjęli "słowniczek" określeń używanych w ustawie. Ustalono m.in., że
studia licencjackie i inżynierskie będą nazywane studiami I stopnia, a w ich
trakcie młody człowiek będzie przygotowywał się "do pracy w określonym
zawodzie". Studia II stopnia to studia magisterskie "przygotowujące do twórczej
pracy w określonym zawodzie", a III stopień to studia
doktoranckie.
Ustalając słowniczek pojęć posłowie pozostawili stopień
doktora habilitowanego. "Ten zapis jest kluczowy dla całej ustawy. Decydując
się na wstawienie do słowniczka stopnia doktora habilitowanego, decydujemy o
modelu kariery akademickiej" - powiedział przewodniczący Komisji poseł
Ryszard Hayn (SLD).
Model kariery akademickiej to jedna z najbardziej
spornych kwestii w tej ustawie. W czwartek posłowie nie zajmowali się
szczegółami dotyczącymi np. kształtu habilitacji czy uprawnieniami osób, które
mają tylko doktorat. Te zapisy będą omawiane na następnych
posiedzeniach.
Posłowie zdecydowali także, że tzw. uczelnie resortowe
(np. wojskowe, artystyczne czy medyczne) będą, jak do tej pory, nadzorowane
przez właściwych ministrów.
Podczas czterogodzinnego posiedzenia komisja
przyjęła tylko dwa z 250 artykułów projektu nowej ustawy. Ministerstwo Edukacji
Narodowej i Sportu chce, by ustawa weszła w życie od września.
Prace nad
Prawem o szkolnictwie wyższym trwają od początku lat 90. Nowa ustawa była już w
Sejmie poprzedniej kadencji, ale posłowie nie zdążyli jej
uchwalić.