Komisja Europejska zareagowała spokojnie na doniesienia, że prezydent Leonid Kuczma usunął z doktryny obronnej Ukrainy wzmiankę o członkostwie NATO i UE jako "najważniejszym priorytecie" polityki tego kraju. -Członkostwo Ukrainy w Unii nie było do tej pory planowane - oświadczył we wtorek rzecznik organu wykonawczego UE
Jeśli chodzi o nasze stosunki z Ukrainą i Rosją, mamy dobre i bliskie stosunki z obu krajami i mamy nadzieję, że będą nawet bliższe w przyszłości. Członkostwo UE nigdy nie było projektowane dla żadnego z tych dwóch krajów, ani nie było formalnie dyskutowane jako perspektywa - podkreślił Reijo Kemppinen.
Odmówił skomentowania wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina, który zarzucił Zachodowi, że używa tajnych służb, aby przeszkodzić w integracji Ukrainy z Rosją - Jeśli chodzi o działalność przypisywaną tajnym służbom, proszę zrozumieć, że nie mamy na ten temat nic do powiedzenia - powiedział rzecznik.
Jego koleżanka zajmująca się stosunkami z Rosją i Ukrainą, Emma Udwin, zwróciła uwagę, że Unia "rozwija obecnie stosunki z Ukrainą poprzez europejską politykę sąsiedztwa, która nie zamyka drzwi (do ewentualnego członkostwa), ale skupia się na obecnej sytuacji, to znaczy na tym, że Ukraina jest jednym z naszych sasiadów".
Według rzeczniczki, "polityka ta oferuje wiele naszym sąsiadom, którzy chcą skorzystać z tej oferty i współpracować z nami na podstawie znanych kryteriów. Pracujemy z Ukrainą nad bliższymi stosunkami, jest mnóstwo rzeczy, które oferujemy".
Od kilku miesięcy Komisja Europejska negocjuje z Kijowem "plan działania", to znaczy stopniowe wzajemne otwarcie, któremu musi jednak towarzyszyć dostosowanie Ukrainy do standardów europejskich zarówno w gospodarce, jak i w zakresie demokracji, rządów prawa i praw człowieka.
W dalszej perspektywie 10-15 lat Unia oferuje Ukrainie rozciągnięcie na nią czterech swobód - przepływu towarów, usług, kapitałów i na końcu także ludzi - oraz włączenie jej do jednolitego rynku unijnego.
Jak powiedział jeden z urzędników Komisji, komentując anonimowo poprawki w ukraińskiej doktrynie obronnej, "dla nas liczą się przede wszystkim czyny, a nie słowa". Ponowił ostrzeżenie, kilkakrotnie wystosowane w minionym roku przez Komisję do Ukrainy, że nie powinna podejmować takich kroków w integracji z Rosją, które mogłyby przeszkodzić w postulowanym przez nią zbliżeniu z Unią.
W najbliższym czasie bardzo istotny będzie przebieg jesiennych wyborów prezydenckich na Ukrainie - czy zostaną one przeprowadzone zgodnie z międzynarodowymi standardami z zachowaniem swobody działania mediów i równego dostępu kandydatów do tychże mediów.
W Brukseli pamięta się, że w ciągu 13 lat niepodległości Ukrainy Kijów nieraz "żonglował" pojęciami i - zależnie od aktualnej koniunktury w stosunkach z Zachodem i z Moskwą - kilkakrotnie zmieniał priorytety z ogólnikowej "integracji ze strukturami euroatlantyckimi" na "członkostwo NATO i UE" lub odwrotnie.