Pierwsza w Polsce placówka, w której będzie można uzyskać atest i certyfikat na produkty regionalne, które trafić mają na rynki zjednoczonej Europy rozpocznie działalność 7 lutego br. Euroregionalne Centrum Produktu Lokalnego i Terytorialnego powstaje przy Izbie Gospodarczej Rynków Wschodnich w Suwałkach. Realizację projektu finansuje UE.
Polskie wyroby zanim trafią na rynki europejskie muszą posiadać
„certyfikat warunków wytwarzania”.
Dziś w Europie takie dokumenty
posiada 690 wyrobów. W Polsce jedyną placówką badającą warunki jakościowe i
sanitarne produktów regionalnych jest sanepid w Poznaniu.
– Żeby
ubiegać się o certyfikat, produkt musi spełniać kilka warunków – tłumaczy
Jerzy Nazaruk, współautor projektu. – Trzeba udowodnić, że jest to wyrób
charakterystyczny dla danego regionu, oparty na tylko tu znanych i stosowanych
recepturach. Najprościej rzecz ujmując, komisja, która wydaje certyfikat, musi
być przekonana, że na przykład sękacz i kindziuk z Puńska czy kartacze z Suwałk
są lepsze, niż tak samo nazwane wyroby z Katowic czy Szczecina.
Przyznanie certyfikatu jest równoznaczne z zastrzeżeniem nazwy wyrobu
dla jednego producenta. Atesty przyznawane będą za pochodzenie produktu
(geograficzne i terytorialne) oraz za jakość i warunki sanitarne przy produkcji.
Otwarcie centrum poprzedzi inwentaryzacja produktów regionalnych
wytwarzanych w rejonach należących do euroregionu.
– Dalszy etap to
promocja produktów uznanych za wyroby regionalne – opowiada J. Nazaruk. –
Przygotujemy specjalne stoiska, z którymi, niczym cyrk, jeździć będziemy po
kraju.