Ptak_Waw_CTR_2024

Jak urzędnicy torpedują unijne dotacje

7 stycznia 2005

Okazuje się, że to od decyzji urzędników, a nie ekspertów, zależą losy unijnych dotacji. Nawet wtedy, gdy urzędnicy popełniają poważne pomyłki w ocenie rozpatrywanych wniosków.

"Gazeta" od miesięcy opisuje problemy przy podziale unijnych pieniędzy w województwach. Okazuje się, że do poważnych konfliktów dochodzi także w funduszach, o których decydują ministerialni urzędnicy.

Tak jest choćby w funduszu Equal (po angielsku oznacza to "równy"). To program skierowany głównie do organizacji pozarządowych. Jego budżet to 134 mln euro, czyli po obecnym kursie około 550 mln zł. Cel: walka z dyskryminacją i nierównością na rynku pracy. Equal ma też promować zatrudnienie kobiet, osób niepełnosprawnych, starszych czy mieszkańców wsi.

Fundusz jest zarządzany przez Ministerstwo Gospodarki i Pracy. Projekty są jednak wybierane tak jak w innych programach unijnych - przy pomocy niezależnych ekspertów. Przyznawali oni projektom określoną ilość punktów. Było z czego wybierać: nadesłano aż 752 wnioski.

W jednej z części Equala ponad 140 mln zł miało pójść m.in. na zastosowanie nowych technologii informatycznych na rynku pracy. W tej części projekty złożyło blisko 90 instytucji. Wśród nich wrocławska Akademia Ekonomiczna, która za blisko 11,5 mln zł chciała zrealizować projekt "Laboratorium gospodarcze dla małych i średnich firm". Partnerami Akademii były m.in. Związek Pracodawców "Polska Miedź" oraz Wyższa Szkoła Psychologii Społecznej.

W ramach projektu miał powstać portal internetowy, baza danych i sieć punktów, w których prowadzono by szkolenia informatyczne dla pracowników małych i średnich firm - zwłaszcza kobiet i osób powyżej 40. roku życia.

Projekt bardzo spodobał się ekspertom. Przyznali mu aż 86 pkt. (na 100 możliwych) i ósme miejsce w rankingu. Jednak, jak się okazało, ich dobra ocena nic nie znaczyła.

O wyborze projektów zadecydował Komitet Monitorujący, w którym zasiedli przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki, urzędów pracy, związków zawodowych i niektórych organizacji pozarządowych. Pierwsze posiedzenie Komitetu odbyło się w połowie listopada.

Przedstawiciel resortu zaproponował, by wniosek Akademii odrzucić, bo:

- są w nim koszty nadające się do refundacji;
- można go zrealizować za pomocą dotacji z innego unijnego programu.

W konsekwencji wrocławski projekt w ogóle nie został poddany pod głosowanie. Tyle tylko, że urzędnicy ministerstwa się pomylili. W projekcie wszystko było prawidłowe. - Wycofaliśmy się z tego zarzutu - przyznaje dyr. Piotr Stronkowski z Departamentu Zarządzania EFS w Ministerstwie Gospodarki i Pracy. To dlaczego w ogóle go postawili? Stronkowski tłumaczy: wniosek mógł być niejasny. Jednak eksperci w tę pułapkę jakoś nie wpadli.

Akademia, która dziś mówi o fabrykowaniu zarzutów, natychmiast się odwołała. Ale na kolejnym posiedzeniu Komitetu jej wniosek znów przepadł. Przedstawiciele ministerstwa tym razem podkreślali, że wniosek jest za mało spójny z celami funduszu Equal.

Jednocześnie podczas procedury odwoławczej Komitet przyjął do realizacji projekty, które dostały po 65, 69 albo 70 punktów od ekspertów. Czyli o kilkanaście mniej niż storpedowany projekt wrocławski.

- Najbardziej boli to, że prawdopodobnie nasz projekt po prostu nie spodobał się jakiemuś urzędnikowi. I każde następne działanie polegało na udowadnianiu, że nasz projekt jest zły. Nie miało żadnego znaczenia, co sądzą eksperci - mówi "Gazecie" Dorota Kwiatkowska-Ciotucha z Akademii.

Urzędnicy sugerują z kolei, że wiedza ekspertów może być mniejsza niż ich własna. A już na pewno ich głos nie ma równego znaczenia. - To my odpowiadamy za realizację Equal - podkreśla Stronkowski. - Nie chcę powiedzieć, że eksperci się mylili. Bardzo żałujemy, że nasze opinie się rozjechały. Naszym zdaniem ten projekt nie powinien być finansowany z tego funduszu - dodaje.

Stronkowski przyznaje, że trzeba rozważyć ograniczenie roli niezależnych ekspertów. To by jednak oznaczało dalszą centralizację zarządzania unijnymi funduszami - z którą podobno Polska ma walczyć.

Akademia nie ma już żadnych szans na dotację z Equal. Zapowiedziała jednak, że będzie dalej protestować - bezpośrednio w Brukseli.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę