Małopolska przygotowuje się do przyjęcia funduszy strukturalnych, które będą dostępne w przyszłym roku, po wejściu do Unii Europejskiej.
Zdaniem specjalistów, to w Małopolsce najlepiej wykorzystywano dotychczas
przedakcesyjny program SAPARD na rozwój przetwórstwa i gospodarstw rolnych.
Dzięki niemu realizowane są inwestycje o wartości stu pięćdziesięciu milionów
złotych. To jedno z pierwszych szkoleń dla małopolskich urzędników, którzy będą
pomagać w przygotowywaniu unijnych wniosków. Z funduszy strukturalnych na rozwój
regionalny będzie można korzystać już w pierwszym dniu po akcesji.
Będą
to pieniądze przeznaczone głównie dla najbiedniejszych obszarów. Inwestycje
będzie współfinansować unia wspólnie z budżetem państwa lub samorządami
regionów. Warunkiem uzyskania pomocy jest działanie zgodne z europejską
polityką. Do tej pory korzystano z funduszy przedakcesyjnych - Phare i Sapard.
Ten ostatni budził wiele kontrowersji zwłaszcza wśród rolników. Małopolscy nie
byli jednak zbyt sceptyczni. Do dziesiątego lipca złożono 387 wniosków. 60
odrzucono. A realizuje się inwestycje o wartości 150-ciu milionow
złotych.
Rolnik z Sieprawia, Marek Lenczowski wykorzystuje program SAPARD
do zróżnicowania upraw. Chce zwiększyć o 50 procent powierzchnię ogrodnictwa.
Pan Marek dzięki funduszowi SAPARD buduje foliowy tunel. Na razie musi sam za to
płacić, a raczej bank, w którym wziął kredyt.
Programy unijne można
nazwać kołem zamachowym gospodarki, bo im więcej inwestycji, tym więcej osób
zatrudnionych przy ich realizacji. Tunel foliowy w Siperawiu buduje firma z
Bochni.
Jeszcze w zeszłym roku firma pana Kłóska nie realizowała żadnego
unijnego projektu. W tym zakończyła już sześć, a do czterech się
przygotowuje.