Jabłka i fasola czekają na certyfikaty a tragedia tuż tuż
29 stycznia 2009
Na unijną rejestrację czekają 22 regionalne wyroby z Polski. Ostatnim zgłoszeniem był wniosek o rejestrację jabłek grójeckich. Polska ubiega się dla nich o znak "Chronione oznaczenie geograficzne", dzięki któremu będzie je można produkować tylko w okolicach Grójca. Tymczasem u progu wiosny, gdy teoretycznie popyt na jabłka i ceny powinny rosnąć jest odwrotnie. Chętnych na kupno niewielu, ceny niskie, więc dochody spadają, gdy nakłady na produkcję rosną. Sadownicy skarżą się także na odbiorców z przemysłu przetwórczego, którzy narzucają najniższe od wielu lat ceny skupu jabłek.
Jabłka dołączyły do 21 polskich wniosków, które rozpatruje Komisja Europejska. W Polsce unijnym certyfikatem dotychczas zostały objęte m.in. cztery miody pitne, miód wrzosowy z Dolnego Śląska oraz produkty z województwa małopolskiego: oscypek i bryndza podhalańska. Zaś ostatnio do Brukseli, do Komisji Europejskiej trafił wniosek o rejestrację dla fasoli „Piękny Jaś”. Produkt ten został już wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, został także zarejestrowany jako produkt regionalny z Małopolski.
Na dużą skalę „Pięknego Jasia” uprawia się w Dolinie Dunajca. Urodzajność fasolowych plantacji w tamtym regionie zapewniają optymalne warunki glebowe i klimatyczne. Naddunajskie ziemie są położone stosunkowo nisko, często w pobliżu doliny rzeki, dzięki czemu pola są dobrze nasłonecznione i osłonięte od wiatru, a poranne mgły wiosną i jesienią ograniczają gwałtowną zmianę temperatury pomiędzy dniem i nocą. Czynniki te gwarantują plony wyrównane i dobrej jakości.
Rolnicy z Zakliczyna, Gródka nad Dunajcem, Wojnicza czy Zawady Lanckorońskiej przekonują, że prawdziwy „Piękny Jaś” rośnie tylko w Dolinie Dunajca. Podkreślają, że jest to fasola najlepsza i najzdrowsza, odznacza się cennymi wartościami odżywczymi (jest bogata w magnez, białko - witaminy B1, B2, wapno, potas, żelazo, kwas foliowy), a jej lekko słodkawy smak łatwo odróżnić od każdej innej.
Ale i z fasolą jest kłopot. Kto w roku ubiegłym nie podpisał umów kontraktacyjnych na dostawę – przeliczył się. Ceny fasoli białej spadają, bo na rynku europejskim pojawiła się bardzo tania fasola biała sprowadzana z Chin.