W Polsce w pierwszych latach członkostwa dynamika importu przekroczy dynamikę eksportu - uważają naukowcy. Ich zdaniem, w średniej perspektywie należy się jednak spodziewać zwiększenia polskiego eksportu.
Z raportu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej (UKIE) podsumowującego
wyniki prac polskich ośrodków badawczych wynika,
że w latach 2010-2014 tempo
wzrostu eksportu podniesie się stopniowo do ok. 8-9 proc., przy imporcie
rosnącym w tempie 7-8 proc. Doprowadzi to do stopniowej redukcji deficytu
obrotów bieżących poniżej 4 proc. PKB.
Takie same wnioski płyną z
opublikowanego w środę raportu "Warunki i zadania w zakresie handlu
zagranicznego po akcesji Polski do UE", przygotowanego przez zespół
międzyresortowy. W jego skład weszli przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki,
Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwa
Finansów oraz Rządowego Centrum Studiów Strategicznych.
Przedstawiciele
rządu wskazują, że przewaga importu nad eksportem może doprowadzić do
pogłębienia deficytu handlowego.
Sytuację polskich eksporterów może utrudniać
natomiast tendencja do umacniania złotego. Podkreślają jednak, że po kilku
latach członkostwa, w wyniku poprawy konkurencyjności polskich towarów, eksport
powinien przewyższać import.
Opracowanie
przygotowane przez zespół rządowy pokazuje, że po akcesji szczególne zmiany
nastąpią w obrotach artykułami rolno-spożywczymi. Polska uzyska ponad 10-krotnie
większy rynek zbytu dla swego eksportu niż otworzy dla importu z krajów
członkowskich. W większości przypadków ceny w Polsce są niższe od przeciętnych w
UE, a w wyniku integracji nastąpi redukcja kosztów produkcji zwierzęcej
bazującej na paszach zbożowych. Przyczyni się to do wzrostu konkurencyjności
tych produktów.
Naukowcy podkreślają, że wzrost polskiego eksportu do
krajów Unii Europejskiej wystąpi zarówno w branżach pracochłonnych, jak i
technologicznie przetworzonych.
Zdaniem naukowców, przewagę wynikającą z
konkurencyjności cenowej widać w eksporcie Polski do UE m.in. mebli, sprzętu
budowlanego, wyposażenia sanitarnego i hydraulicznego, odzieży, produktów
z drzewa lub korka, nawozów sztucznych, wyrobów metalowych, żelaza i stali,
pojazdów drogowych, skór i produktów skórzanych wyprawionych oraz wyrobów
gumowych.
Z raportu UKIE wynika, że w latach 1992-2001 mieliśmy do
czynienia ze stałym wzrostem eksportu tego typu towarów. W najbliższej
przyszłości Polska będzie nadal znaczącym eksporterem pracochłonnych wyrobów na
rynek UE, co pozwoli utrzymać jeszcze przez kilkanaście lat zatrudnienie w
pracochłonnych sektorach gospodarki. Jednocześnie wzrost eksportu towarów wysoko
przetworzonych pozwoli na stopniowe zaangażowanie coraz większej liczby
pracowników.
Obecnie 70 proc. polskiego eksportu kierowane jest na rynki
Unii Europejskiej. Po przystąpieniu do Wspólnoty, wymiana handlowa z 24 krajami
członkowskimi przekroczy 80 proc. wartości całego eksport.