Prezydent Aleksander Kwaśniewski oświadczył w piątek, że jest przeciwnikiem zorganizowania dwudniowego referendum w sprawie przystąpienia Polski do UE.
Zdaniem prezydenta dobrą datą na przeprowadzenie referendum jest 8 czerwca, zgodnie z ukształtowaną w Polsce tradycją: w niedzielę, jednego dnia – od rana do wieczora, z liczeniem głosów bezpośrednio po zamknięciu lokali wyborczych i jak najszybszym ogłoszeniu wyników.
W ten sposób prezydent odniósł się m.in. do przedstawionej przez Instytut Spraw Publicznych ekspertyzy, w której omówiono pomysły na zwiększenie frekwencji w referendum akcesyjnym.
Według ISP, sposobem na zmniejszenie absencji wyborczej w referendum mogłoby być np. przedłużenie czasu funkcjonowania Obwodowych Komisji Referendalnych – funkcjonowanie tych komisji w cyklu dwudniowym (48 godzin bez przerwy). Kolejnym pomysłem jest przedłużenie działania OKR do godz. 22.00. Eksperci Instytutu pod rozwagę posłów poddali też umożliwienie głosowania korespondencyjnego przy wykorzystaniu Poczty Polskiej oraz przez internet. ISP pisze także w ekspertyzie o umożliwieniu głosowania poza miejscem zameldowania oraz o stworzeniu prostego systemu upoważnień, co umożliwi głosowanie przez pośrednika.
Kwaśniewski uważa, że Polacy są narodem, który lubi zwarte działania. I dodał – Myślę, że Polacy, rozumiejąc wagę sprawy, w sprawie której będzie głosowanie, czyli Unii Europejskiej, pójdą do urn licznie i zagłosują. Powinniśmy trzymać się dobrej tradycji.
Prezydent wymienił również komplikacje jakie mogłyby być spowodowane jakimikolwiek zmianami. Jego zdaniem – Każda zmiana trybu, czy rutyny, która tu obowiązuje, grozi pewnymi niedoskonałościami, czy też nadużyciami. (...) Nie chciałbym, żeby powstały jakieś wątpliwości, które stałyby się głównym tematem w mediach i zamiast mieć jasną odpowiedź jaki jest wynik referendum, były dyskusje co się stało i dlaczego.
Do pomysłu "przedłużonego" referendum odniosła się też Samoobrona. Jej lider, Andrzej Lepper zaznaczył – chcemy, aby prezydent Aleksander Kwaśniewski pozwolił Polakom na spokojne zastanowienie się nad tą decyzją i sprawił, by referendum trwało nawet dwa dni. Będziemy za tym głosować. Jest to wybór na lata, a nie na miesiące czy dni. Należy więc dać wszystkim szansę na poważne zastanowienie się nad wyborem.