Unijne dyrektywy określają wielkość jabłek, bananów, brzoskwiń i ogórków, ilość cukru w dżemie, kakao w czekoladzie, a nawet wyjaśniają, co to jest mleko. Specjalni inspektorzy badają, czy truskawki są dość owalne, ogórki wystarczająco zielone, a jabłka mają właściwy smak.
Banany sprzedawane w krajach Unii Europejskiej powinny mieć 14 cm długości,
2,5 cm szerokości i odpowiednie zakrzywienie. Nas to śmieszy – mówi
Marzena Wódka z Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów
Rolno-Spożywczych – ale pomysł tych norm, który powstał w europejskiej
komisji gospodarczej przy ONZ, obecnie funkcjonuje w krajach Unii Europejskiej.
Dzięki temu ustala się różne klasy, kategorie dla rożnych
produktów.
W przypadku ogórków unijne parametry odnoszą się do wagi
(w zależności od tego czy ogórki rosły na polu czy w szklarni powinny ważyć co
najmniej 250 g lub 180 g), mieć wystarczająco zielony kolor i być świeże.
Oddzielne zarządzenia dotyczą: jabłek (np. "deserowe" to takie, które mają co
najmniej 55 mm średnicy), truskawek, brzoskwiń, marchewek i cytryn (ich wielkość
jest klasyfikowana w ośmiu kategoriach, a jakość w dodatkowych
czterech).
Także w Polsce mamy rozmaite normy w klasyfikacji
owoców – mówi Marzena Wódka – ale spełnianie tych norm nie jest już
obligatoryjne, bo po wstąpieniu do Unii Europejskiej obligatoryjne będą
obowiązywać normy unijne. A tych jest mnóstwo.
I tak
słodko-cierpki spór o to, co w Unii Europejskiej można nazywać dżemem i
marmoladą toczył się parę lat. Belgowie, Francuzi, Włosi i Hiszpanie uznawali
tylko dżemy słodkie, a Skandynawowie – że mogą też być i cierpkie – takie, jak
oni dodają do mięs. Po trzech latach badań i debat ustalono, że "normalny" dżem
powinien zawierać co najmniej 60 proc. cukru, ale Skandynawie mogą robić swój
dżem, z mniejszą niż "normalna" ilością cukru.
Dyskusje o czekoladzie
trwały... blisko trzy dekady. W końcu ustalono, że – według unijnych standardów
– czekolada powinna zawierać co najmniej 35 proc. kakao. Natomiast "czekolada
mleczna" to taka, która ma co najmniej 25 proc. kakao i nie mniej niż 14 proc.
mleka w proszku. Zawartość tłuszczów innych niż masło kakaowe nie może
przekraczać 5 proc. masy produktu.
I chociaż wszystko ustalono Włosi i
Hiszpanie uznali, że to oni mają monopol na prawdziwą czekoladę, a Irlandczycy i
Brytyjczycy produkują jedynie "substytut". I tak w końcu sprawa trafiła do
Trybunału Europejskiego. Trybunał uznał, że brytyjska czekolada to też
czekolada, ale Włosi i Hiszpanie nadal nie są o tym do końca
przekonani.
Unia Europejska ustaliła też, co to jest mleko i uznała, że
mleko sojowe nie jest mlekiem tylko napojem. Niedawno podjęto decyzję w sprawie
dokładnego oznakowania jajek i podawania na opakowaniu sposobu ich
produkcji.